Dramatyczny wzrost zachorowań na koronawirusa powinien doprowadzić do ludzkiej solidarności. Okazuje się jednak, że nie brakuje bandytów, którzy chcą na tej katastrofie zarobić. Oszuści rozsyłają SMS-y podpisane jako Sanepid, w których straszą odbiorców, że złapali koronawirusa. Więcej szczegółów mają dowiedzieć się pod podanym numerem telefonu. Każda minuta połączenia kosztuje jednak aż 35 zł.
Inspekcja Sanitarna: Prosze o natychmiastowy kontakt telefoniczny pod nr ... w sprawie dodatniego wyniku COVID-19. W przypadku braku kontaktu sprawa zostanie skierowana na POLICJE - czytamy w wiadomości.
Oczywiście Sanepid nic o tych wiadomościach nie wie. - Informujemy, że inspekcja sanitarna nigdy nie wysyłała, ani nie wysyła wiadomości tekstowych o takiej treści. Podejrzane SMS-y prosimy potraktować jako spam i oszustwo. - brzmi komunikat GIS. Trzeba podkreślić, że naiwni, którzy nabiorą się na to perfidne oszustwo za każdą minutę połączenia z podanym numerem zapłacą 35 zł.
ZOBACZ TEŻ: BIEDA i BEZROBOCIE w Polsce. Kryzys potrwa 40 lat?! CZARNY scenariusz ekspertów
Podobne oszustwa to dziś plaga. Ponad 220 śledztw w jednostkach prokuratury w całym kraju dotyczy oszustw popełnionych w związku z epidemią COVID-19. Postępowania koordynuje specjalny śledczy powołany przez Prokuratora Krajowego. Dotyczą one m.in. wyłudzeń pieniędzy i sprzedaży podrobionych leków na koronawirusa.
- W tym zakresie odnotowano postępowania dotyczące usiłowania wyłudzenia pożyczek z Urzędów Pracy w ramach mikropożyczek dla przedsiębiorców, czy wyłudzenia w oparciu o sfałszowane umowy zlecenia środków z tytułu świadczeń postojowych z ZUS – podał Dział Prasowy PK. Zespół koordynuje także sprawy związane z wprowadzaniem do obrotu produktów leczniczych bez zezwolenia i podrobionych produktów, które mają "wytworzyć odporność na koronawirusa", a nawet likwidować zakażenie COVID-19.
Prowadzone są także postępowania dotyczące oszustw przy wykorzystywaniu wiadomości SMS i fałszywych stron logowania do bankowości elektronicznej. Już od początku epidemii Polacy otrzymywali masowo wiadomości SMS informujące, że przyjęto specjalną ustawę, która zakłada przekazanie pieniędzy z rachunków osobistych do rezerw Narodowego Banku Polskiego. Aby zatrzymać środki, trzeba było zalogować się na swój rachunek bankowy przez link podany we wiadomości. Tym sposobem oszuści otrzymywali wszystkie dane potrzebne do wyłudzenia środków zgromadzonych przez pokrzywdzonych.
Źródło: PAP, GIS