
- Lawina wniosków o warunki zabudowy (WZ) paraliżuje gminy, które nie są w stanie rozpatrzyć ich w terminie przed końcem 2025 roku, gdy decyzje WZ stracą bezterminowy charakter.
- Poselski projekt nowelizacji zakłada zwolnienie gmin z kar za opóźnienia do 2027 r. oraz bezterminowość wszystkich decyzji WZ wydanych na podstawie wniosków złożonych przed wejściem w życie nowej ustawy.
- Propozycja budzi sprzeciw dużych miast, które obawiają się podważenia sensu reformy planowania przestrzennego, podczas gdy mniejsze gminy ją popierają.
- Nowelizacja ma zapewnić inwestorom pewność prawną i ciągłość inwestycji, chroniąc ich przed skutkami opóźnień administracyjnych i zmieniających się przepisów.
Lawina wniosków o warunki zabudowy
Według ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej”, obecnie do gmin wpływa tak duża liczba wniosków o decyzje WZ, że nie ma realnych szans, by wszystkie zostały rozpatrzone w przewidzianym terminie. Wynika to z reformy planowania przestrzennego, zgodnie z którą tylko decyzje uprawomocnione do końca 2025 roku zachowają ważność bez ograniczeń czasowych. Dokumenty wydane po tej dacie będą miały charakter terminowy.
Właściciele nieruchomości obawiają się, że jeśli ich wniosek nie zostanie rozpatrzony na czas, a działka nie znajdzie się w planie ogólnym, po 1 stycznia 2026 r. stracą możliwość ponownego ubiegania się o warunki zabudowy.
Poselski projekt nowelizacji
Z tego powodu grupa parlamentarzystów przygotowała projekt zmian w przepisach. Jak podkreślił poseł Polski 2050 Bartosz Romowicz, w koalicji wypracowano dwa rozwiązania wymagające pilnego przyjęcia.
Pierwsze zakłada, że do 1 stycznia 2027 r. gminy będą zwolnione z kar w przypadku niedotrzymania ustawowego terminu wydania decyzji WZ. Drugie przewiduje, że wszystkie decyzje wydane na podstawie wniosków złożonych przed wejściem w życie nowej ustawy zachowają status bezterminowych.
Spór między samorządami
Propozycja spotyka się jednak z oporem dużych miast. Ekspert ds. legislacji Związku Miast Polskich, Marek Wójcik, wskazuje, że przedłużanie ważności decyzji WZ podważa sens całej reformy.
Z kolei poseł Romowicz odpowiada, że obawy dużych miast nie powinny przysłaniać interesów mniejszych gmin. To właśnie gminy wiejskie, które borykają się z największą liczbą wniosków, zabiegały o wprowadzenie omawianych zmian.
Konsekwencje dla inwestorów
Jeśli projekt wejdzie w życie, właściciele gruntów i inwestorzy zyskają większą pewność prawną. Nie będą musieli się obawiać, że długotrwała procedura administracyjna lub opóźnienia w gminach pozbawią ich możliwości rozpoczęcia inwestycji. Nowelizacja ma więc na celu nie tylko ochronę samorządów przed karami, ale także zapewnienie ciągłości inwestycji w sytuacji, gdy system planistyczny wciąż znajduje się w fazie przebudowy.