Sklep Biedronka zlokalizowany przy ul. Wojska Polskiego 90 w Świeciu próbował korzystać z zapisu, który mimo zakazu handlu pozwala niektórym sklepom pozostać otwartymi. Mowa o tych, które znajdują się na dworcach, by podróżujący w spokoju mogli zrobić zakupy.
CZYTAJ KONIECZNIE: Pracownica Biedronki potrąciła klienta. Zmarł - jego rodzina domaga się zadośćuczynienia
- W naszej ocenie obiekt, w którym się znajduje, spełnia określone w ustawie wymogi dworca, w tym przypadku autobusowego – stwierdził w rozmowie z portalem Superbiz.pl Arkadiusz Mierzwa, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w Jeronimo Martins Polska S.A., właściciela sieci Biedronka.
Inaczej widzą to związkowcy. NSZZ Solidarność wystosowało do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy, pod który podlega Biedronka w Świeciu, skargę i wniosek o ukaranie Jeronimo Martins. Zauważyli, że sklep faktycznie znajduje się na terenie dworca autobusowego, ale świadczy o tym tylko szyld na budynku. Sam od wielu lat nie funkcjonuje już jako dworzec, bowiem ten został przeniesiony w inne miejsce. Na profilu społecznościowym NSZZ Solidarności w Biedronce opublikowano odpowiedź inspekcji pracy.
- Potwierdzam, że kontrola w tej placówce handlowej jest już zakończona, przyjęliśmy skargę i uznaliśmy, że Biedronka pod każdym względem była otwarta nielegalnie – powiedział Waldemar Adametz z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.
NSZZ Solidarność twierdzi, że Jeronimo Martins może zapłacić nawet 100 tys. złotych kary. - O wysokości sankcji nie możemy informować, bowiem takie dane są objęte tajemnicą – odpowiedział nam bydgoski Inspektorat Pracy.