Europosłowie dostaną wyrównanie. Wynagrodzenia wzrosły dwukrotnie
Jak cytuje money.pl, o tym, że nie była to podwyżka, a indeksacja, poinformował Parlament Europejski w komunikacie swoich służb prasowych. "Indeksacja wynagrodzeń opiera się na decyzji Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich w Radzie z 2013 r., w której przyjęto wcześniej określony system obliczania dostosowania wynagrodzeń. Ten system waloryzacji wynagrodzeń dotyczy wszystkich instytucji UE". - poinformowano.
Jak czytamy dalej, ostatnia taka podwyżka w ramach indeksacji miała miejsce w połowie 2023 r. Wyniosła wówczas 1,7 proc. i była naliczana wstecz od 1 stycznia 2023 r. Również w przypadku obecnej indeksacji pensje europarlamentarzystów pójdą w górę już od 1 lipca 2023 r. Dostaną więc wyrównanie. Indeksacja odbywa się raz lub dwa razy w roku, mechanizm jest analogiczny jak w przypadku rent i emerytur.
Dziennik Fakt wylicza, że ze względu na wysoką inflację w ubiegłym roku wynagrodzenia europarlamentarzystów wzrosły dwa razy, po raz ostatni we wrześniu. Wtedy indeksacja wyniosła 1,7 proc., co oznacza, że wynagrodzenie europosła wzrosło z 9808,67 euro (około 42 600 zł) do 9975,42 euro (około 43 300 zł). Jak jest teraz?
Na mocy ostatniej waloryzacji wynagrodzeń, pensje europosłów wzrosły do 10075,18 euro (około 43 800 zł). Jak zauważa dziennik, wyższe wynagrodzenie będzie naliczane wstecz - od 1 lipca ubiegłego roku. Co ciekawe, od początku kadencji, czyli od 2019 r., pensje europosłów wzrosły łącznie o 1300 euro.
Są to zarobki na czysto. Podobnie jak w Polsce, europoseł ma wypłacane świadczenia na zatrudnienie pracowników, wynajęcie biura, opłaty pocztowe, rachunki telefoniczne, koszty użytkowania sprzętu komputerowego itd. Politykowi przysługuje również zwrot kosztów podróży za bilety lotnicze klasy biznes „D", bilety pierwszej klasy na pociąg oraz ryczałt samochodowy.