Polska straci dotacje za nieprzyjmowanie uchodźców?
Jak dowiedziało się RMF FM, Komisja Europejska zastanawia się, jak przyśpieszyć mechanizm przesuwania lub odbierania dotacji z UE. Czy nowe mechanizmy będą służyć jako bicz na te kraje, które zbyt opieszale wydają unijne dotacje? Niewykluczone, że tak.
Sprawdź także: Gigantyczna kara dla Wielkiej Brytanii za Brexit
Reporterka RMF FM dotarła do dokumentu pt. „Wieloletnie Ramy Finansowe po 2020. Priorytety i podejście". Unijni komisarze zwracają w nim uwagę na fakt, że w wyniku Brexitu zostanie odchudzony budżet UE. Warto bowiem pamiętać o tym, że Wielka Brytania pompuje do unijnej kasy ogromne środki. Odprowadza rocznie ok. 62 mld zł, co czyni ją trzecim pod względem wielkości płatnikiem netto wśród wszystkich państw członkowskich.
W związku z powyższym KE chce przypiąć pasa, zwłaszcza jeśli chodzi o programy, z których najczęściej korzysta Polska. Są to: Wspólna Polityka Rolna (39 proc. wydatków UE w 2015 r.) i fundusze strukturalne (36 procent). Jak oszczędności UE przełożą się na Polskę? Trudniej będzie o znalezienie unijnego źródła finansowania małych firm, służby zdrowia, edukacji, infrastruktury czy rolnictwa. Polska może ucierpieć także z innego powodu. Guenther Oettinger, unijny komisarz ds. budżetu, nie wyklucza dodatkowych restrykcji wobec tych państw, które nie przestrzegają zasad praworządności lub odmawiają przyjęcia uchodźców. Jednak ostateczna decyzja należy do członków Unii Europejskiej.
Zobacz również: Brexit zaszkodzi gospodarce w Europie Środkowo-Wschodniej. Będzie mniej funduszy na autostrady i infrastrukturę
Unijne priorytety się zmieniają. Autorzy wspomnianego dokumentu wskazują, że teraz budżet powinien być wydatkowany głównie na politykę migracyjną i obronną. A Polska nie uczestniczy wcale w związanych z nimi programach. Wręcz przeciwnie, polski rząd nie poczuwa się do współodpowiedzialności, jeśli chodzi o wsparcie dla dotkniętych przez kryzys uchodźców.
Oprac. na podst. wprost.pl, next.gazeta.pl