Jerzy Brzęczek i Jakub Błaszczykowski

i

Autor: Michał Szalast

Brzęczek zarobi więcej niż w Płocku, ale mniej od innych trenerów

2018-07-12 12:59

Świetny sezon w wykonaniu Wisły Płock zapewnił trenerowi Jerzemu Brzęczkowi rozgłos. Choć zgłaszała się po niego warszawska Legia, to ostatecznie został on oficjalnie selekcjonerem reprezentacji Polski. Awans nie tylko sportowy, ale i finansowy, choć w porównaniu do kandydatów, których pokonał, jego zarobki będą niskie.

Jerzy Brzęczek, były reprezentant Polski w piłce nożnej, a teraz selekcjoner kadry, może śmiało powiedzieć, że to był jego rok. W minionym sezonie został szkoleniowcem płockiej Wisły i to m.in. dzięki niemu klub wyśrubował świetny wynik, do końca walcząc o udział w europejskich pucharach. Nic dziwnego, że zaraz po sezonie Legia Warszawa chciała skorzystać z jego usług. Jednak „Nafciarze” powiedzieli jasno, że Brzęczek nigdzie nie idzie, chyba, że sam będzie chciał, a dodatkowo zapłaci się im kwotę odstępnego (miało ponoć chodzić o 200-250 tys. euro).

Nie wiemy, czy PZPN zapłacił odstępne Wiśle Płock, wiemy jednak, że Jerzy Brzęczek został oficjalnie trenerem naszej kadry. Co ciekawe, od czasu gdy Adam Nawałka – po nieudanym mundialu w Rosji – przestał być selekcjonerem polskiej kadry, bukmacherzy nawet nie typowali Brzęczka jako potencjalnego kandydata.

Jak ta zmiana wpłynie na zarobki Jerzego Brzęczka? Adam Nawałka otrzymywał pensję w wysokości 270 tys. euro rocznie, czyli 22,5 tys. euro miesięcznie. Jeżeli i tyle PZPN będzie płacić Brzęczkowi, to będzie to dla niego prawdziwy zastrzyk gotówki. Jako trener Wisły Płock nie był nawet w top 6 jeśli chodzi o zarobki w Ekstraklasie, co oznacza, że otrzymywał maksymalnie 30 tys. złotych miesięcznie. W przeliczeniu daje to ok. 7 tys. euro co miesiąc i 84 tys. euro rocznie. To tyle samo, ile zarobki wymienianego w gronie potencjalnych kandydatów Marcin Brosza, trenera Górnika Zabrze, ale mniej niż obstawianego przez bukmacherów Piotra Stokowca. Ten w Lechii Gdańsk zarabia ok 11,5 tys. euro co miesiąc (w skali roku 138 tys. euro).

Dużo mówiono też o tym, że być może to czas na zatrudnienie zagranicznego szkoleniowca, ale na takiego PZPNu raczej by nie było stać. W gronie kandydatów typowanych przez bukmacherów znalazł się nawet sam Stanisław Czerczesow, pod którego wodzą na rosyjskim mundialu „Sborna” sprawiła się niezwykle dobrze. Trener Rosjan zarabia aż 2,6 mln euro w ciągu roku czyli miesięcznie niewiele mniej od rocznej pensji trenera polskiej kadry! Więcej może też zarabiać trener Norwegii, Lars Lagerback. Jeszcze jako szkoleniowiec Islandii w 2016 roku zarabiał ok. 411 tys. euro w ciągu roku i trudno sądzić, że zgodziłby się na niższe zarobki w reprezentacji Norwegii.

Liczymy jednak na to, że Jerzy Brzęczek nie będzie patrzył na zarobki innych trenerów, tylko na wyniki i sukcesy naszej kadry.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze