Głównym czynnikiem, który przyczynił się do wzrostu kosztów budowy, były rosnące ceny materiałów. W niektórych przypadkach wzrost cen wyniósł nawet ponad 100%. Dotyczyło to zwłaszcza materiałów związanych z elewacją, zabudową gips-kartonową i posadzkami. Szczególnie dotkliwy był wzrost cen materiałów elewacyjnych, które od czerwca 2018 roku wzrosły o 137% w ciągu pięciu lat. Materiały do tworzenia instalacji wodno-kanalizacyjnych i centralnego ogrzewania drożały nieco wolniej, o prawie 60% w tym samym okresie. Natomiast ceny materiałów związanych z elektryką wzrosły o około 34%.
Mimo że ogólnie rzecz biorąc ceny materiałów wzrosły szybciej niż koszty robocizny w ciągu ostatnich pięciu lat, można znaleźć przykłady znaczących zmian w stawkach usługowych. Na przykład, koszt położenia metra kwadratowego gładzi przez profesjonalistę wzrósł z 77 złotych na ponad 165 złotych, czyli ponad dwukrotnie w ciągu pięciu lat. Również usługi malarzy, fachowców od zabudowy gipsowo-kartonowej i kanalizacji znacznie podrożały, zwiększając swoje cenniki od 74% do 95%. Na przykład, za dwukrotne pomalowanie metra kwadratowego ściany kilka lat temu płaciliśmy średnio 40 złotych, a w czerwcu 2023 roku było to ponad 78 złotych. Specjaliści od centralnego ogrzewania podnieśli swoje stawki najmniej, o nieco ponad 26% od czerwca 2018 roku.
Po gwałtownym wzroście cen i stawek, na rynku nastąpiło uspokojenie. Ostatnio dynamika zmian kosztów wyhamowała, sugerują to dane Eurostatu i PSB. Możemy mówić o tzw. dezinflacji. Na przykład, w kwietniu ubiegłego roku uśrednione ceny materiałów wzrosły o 34% w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku, a w czerwcu bieżącego roku wzrost ten stopniał do 3,6% (r/r). Podobne trendy można zaobserwować w przypadku usług niektórych fachowców. Według danych Eurostatu, uśrednione stawki elektryków, malarzy, stolarzy i specjalistów od konserwacji urządzeń grzewczych wzrosły o 14% w ciągu roku (od maja 2022 do maja 2023 roku). Jeszcze kilka miesięcy temu wartości te wynosiły 20%.