Prof. Leszek Balcerowicz o wyborach do Europarlamentu: MORAWIECKI KŁAMIE WIĘCEJ OD SZYDŁO

i

Autor: MAREK ZIELIŃSKI

Były wicepremier o wyborach do Europarlamentu

2019-03-15 15:05

- Stawka jest niebywała, prawie jak w 1989 roku – mówi o nadchodzących wyborach prof. Leszek Balcerowicz, b. prezes NBP i b. wicepremier w rozmowie z Hubertem Biskupskim, redaktorem naczelnym "Super Biznesu" i z-cą redaktora naczelnego "Super Expressu". Zobacz całą rozmowę.

„Super Express”: - Na kogo pan zagłosuje w wyborach do europarlamentu?

Prof. Leszek Balcerowicz: - Na koalicję lub partię, która będzie za przywróceniem w Polsce rządów prawa.

Na Koalicję Europejską? Wiosnę Biedronia?

Nie ma dużego wyboru. Najsilniejszą przeciwwagą dla destrukcyjnych rządów PiS jest Koalicja Europejska. Musi się jednak lepiej zorganizować, musi mieć silny i dobry przekaz. Stawka jest niebywała, prawie jak w 1989 roku. Czy mamy iść drogą wschodnią, czy będziemy żyć w normalnym ustroju.

Nie widzę w panu jakiegoś nadmiernego entuzjazmu w stosunku do Koalicji Europejskiej.

Uczucia nie są ważne. Widzę ogromne szkody wyrządzone przez PiS, dlatego staram się mówić publicznie, co powinna robić Koalicja, . Stąd mój apel, by Koalicja zorganizowała jak najszybciej dobry sztab, miała lepsze badania opinii, wzmocniła przekaz i nie uczestniczyła w populistycznej licytacji oszukując ludzi.

Grzegorz Schetyna to udźwignie?

Najgorszą rzeczą jaką można robić demokratycznej opozycji, to podważać pozycję jej lidera.

Sam pan zauważa, że Koalicja Europejska jest w powijakach.

Proszę to traktować nie jako moje potępienie, ale jako przestroga. Prognozy ostrzegawcze robi się nie po to, by się spełniły, ale by – mobilizując ludzi do działania – zapobiec ich realizacji

Dlaczego zdaniem pana PiS utrzymuje duże i stabilne poparcie?

Po pierwsze, ono się obniża. Po drugie, w krajach gdzie gospodarki poprawiają swoją kondycję np. z powodu dobrej światowej koniunktury to większość ludzi nie zastanawia się nad przyczyną wzrostu gospodarczego. Tak jest obecnie w USA, tak jest i w Polsce.

To fatalna wiadomość dla opozycji. Jak może pokonać rządzących skoro nie ma wpływu na światową koniunkturę?

Musi mieć lepszy, konkretny przekaz i profesjonalnie zorganizowaną kampanię. Podnosić fundamentalne kwestie np. na sprawę miejsca Polski w Europie, że będziemy tracić, będziemy na marginesie. Będziemy ludźmi drugiej kategorii, bo jesteśmy z kraju, którego władze niszczą europejskie wartości.. Większość rolników popiera PiS. Ale ilu z nich wie, że 50 proc. dochodów wsi pochodzi z Unii? To wszystko da się powiedzieć.

Problem w tym, że tematy europejskie nie są „sexi”. Ludzie żyją kartą LGBT+, czy kupowaniem wódki z colą z przez panią prezydent.

O nie, nie. To nie jest tak, że tematy europejskie nie mogą być sexi. To jest tak, że inne tematy, marginalne, dominują w telewizji. Pieniądze i obciążenia podatkami, albo to ilu ludzi może umrzeć z powodu smogu nie są dla ludzi obojętne. Ale trzeba umieć je „sprzedać”. Stąd znaczenie umiejętnej kampanii wyborczej w służbie prawdy.

Karta LGBT+ wrzucona przez prezydenta Trzaskowskiego na agendę w roku wyborczym, to polityczny błąd?

Nie wiem, trzeba by zrobić badania. Ja tę kartę przeczytałem…

To jest pan w mniejszości.

Niestety potępiający chyba jej nie przeczytali. I słyszę insynuacje z ust Kaczyńskiego, o „seksualizacji dzieci”. Jeżeli jakaś ”seksualizacja”dzieci następowała, to na niektórych plebaniach w Polsce. A Kościół i jego hierarchowie powinni się zastanowić, co robią. Część z nich popiera partię, która wbrew głównemu przesłaniu chrześcijaństwa stosuje niegodziwe metody. Która podważa to, co poparł Jan Paweł II, czyli silna obecność Polski w UE! Zamiast przyłączać się do haniebnej kampanii PiS, niech hierarchia Kościoła zastanowi się, czy nie powinna się rozliczyć z przypadków pedofilii w kościele, tak jak rozliczył się Kościół w Australii, Niemczech czy USA.

Kto był lepszym premierem, Beata Szydło czy Mateusz Morawiecki?

Morawiecki więcej kłamie. Beata Szydło była bardziej milcząca.

Kto wygra jesienne wybory?

Nie jestem wróżbitą. Stawka jest ogromna. Jak w 1989 roku.

Gdyby miał pan określić jednym zdaniem prezydenta Lecha Wałęsę, to jakby go pan opisał?

Bohater narodowy. Wielkość człowieka poznaje się po jego zachowaniu w najtrudniejszych sytuacjach. I Wałęsa sprawdził się jako przywódca Solidarności w latach 80 i później.

Rozmawiał Hubert Biskupski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze