Liczba niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych i ich korekt robi wrażenie. Co prawda prokuratura już dwukrotnie umorzyła śledztwa w związane z majątkiem, dochodami i zobowiązaniami Leszka Wojtasiaka, ale CBA nie daje za wygraną. Agenci CBA po raz trzeci złożyli doniesienie do prokuratury. Mają zastrzeżenia do oświadczeń majątkowych i złożonych do nich korekt z lat 2011 – 2015.
Wicemarszałek województwa zaczął mieć problemy z prokuraturą w 2013 r., kiedy to rozpoczęło się pierwsze śledztwo w sprawie jego oświadczeń majątkowych. Ponieważ złożył korekty oświadczeń poddanych w wątpliwość, prokuratura warunkowo umorzyła postępowanie. Polityk PO zapłacił za swój postępek stołkiem w radzie sejmiku województwa wielkopolskiego. To jednak nie przeszkodziło wyborcom zagłosować na niego ponownie.
Wojtasiakowi udało się odzyskać mandat radnego w sejmiku wojewódzkim, ale w międzyczasie CBA raz jeszcze przyjrzało się jego dochodom. Agencji służb antykorupcyjnych doszli do wniosku, że w latach 2010 – 2014 samorządowiec zataił ok. 80 tys. zł dochodów. Mimo to prokuratura uznała, że szkodliwość społeczna czynu jest znikoma i w 2015 r. ponownie umorzyła sprawę – pisze TVN 24.
Najnowsze zarzuty CBA dotyczą zatajenia przez samorządowca posiadania pięciu zobowiązań kredytowych, m.in. kredytu hipotecznego. O swoich najnowszych ustaleniach Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało Prokuraturę Rejonową Poznań-Stare Miasto.