Klienci w szoku, bo wchodząc do sklepu po ulubiony słodki napój jak Coca-Cola, Fanta czy Pepsi płacą o 2 złote drożej. Wyższe ceny mają też popularne energetyki czy "małpki" czyli małe butelki mocnych alkoholi. Wszystkiemu winien podatek cukrowy, który w życie wszedł równo z głównymi strzałami fajerwerków w Sylwestra, a nakłada on dodatkowe opłaty od napojów słodzonych i energetycznych oraz od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach do 300 mililitrów.
- To nie jest podatek, to jest opłata - zdenerwował się na swoim Twitterze Artur Dziambor, poseł Konfederacji i zamieścił zdjęcie na dowód, jak wzrosły ceny. SZOK... a może jednak nie?
SCHABOWY NA WAGĘ ZŁOTA
W pierwszym kwartale ubiegłego roku Polacy byli zaskoczeni cenami mięsa wieprzowego. Dziś za kilogram schabu bez kości w sieciach handlowych zapłacimy góra 18 złotych (dane na grudzień wg portalu dlahandlu.pl). Pod koniec 2019 roku cena była wyższa, bo ok. 20 złotych, ale to, ile kosztował nas "materiał" na kotlety schabowe w marcu 2020 przeszło najśmielsze oczekiwania. Ponad 27 złotych za kilogram schabu! To jednak nie był efekt "podatku wieprzowego". To efekt szalejącej wtedy choroby ASF oraz importu mięsa z Chin.
SKANDAL! Prezydent broni celebrytów. I żąda: ministrów szczepić bez kolejki
MASŁO ZA 8 ZŁOTYCH
Kolejny "cenowy kryzys" przeżywaliśmy od 2017 roku. Masło było na wagę złota. Jeszcze w styczniu 2020 za kostkę masła mogliśmy zapłacić ponad 8 złotych. Tak szalone ceny utrzymywały się przez trzy lata, gdy na początku 2017 wspomniany produkt kosztował ok. 5 złotych. Dziś, na całe szczęście wszystko wróciło do normy, a nawet w drugą stronę - masło kosztuje około 4 złotych za kostkę, a biorąc pod uwagę rosnącą pensję minimalną i zarobki, to duża różnica. Co wywołało efekt masłowego szaleństwa? Do dziś nie jest to wyjaśnione, czemu cały świat zaczął podnosić ceny masła. Jedni mówili o efektach pogodowych, inni o zmniejszonej produkcji.
CUKIER PONAD DWA RAZY DROŻSZY
Cukier. Temat główny, bo w końcu podatek cukrowy. Za słodkie już płaciliśmy tak i w taki sposób, że sklepy wprowadzały limity, by nie wykupić zapasu. Dziś za kilogram cukru zapłacimy ok. 3 złotych, a w 2011 ceny sięgały 7 złotych za kilogram! Ale i tym razem nie była to wina podatków.
- Powodem wzrostu cen cukru są światowy deficyt oraz duże zapotrzebowanie na ten produkt ze strony krajów azjatyckich, a zwłaszcza z Indii. Taka sytuacja przyciąga fundusze inwestycyjne, które spekulując na handlu wpływają na wzrost notowań tego surowca - wyjaśniał wówczas dla Newsweeka analityk FAMMU Łukasz Chmielewski.
Jak widać horrendalne podwyżki cen na produkty już przeżyliśmy w ostatnich latach nie raz. Problem jest tylko jeden - tamte serwowały nam zdarzenia losowe lub zewnętrzne gry, a dzisiaj w podatku cukrowym serwują je nam nasi politycy. W dobie koronawirusa.
Podcasty
Playlisty tematyczne
