W przyszłym tygodniu ceny paliw na stacjach benzynowych mogą wzrosnąć, ale nie jest to przesądzone - oceniają analitycy. Wskazują przy tym na rosnące ceny paliw w hurcie.
W ocenie Biura Maklerskiego Reflex, jeśli ceny w hurcie będą dalej rosły, to w przyszłym tygodniu możemy się spodziewać większych podwyżek. Jak przypomina BM Reflex, hurtowe ceny spot w krajowych rafineriach osiągnęły poziom najwyższy w tym roku. Jeśli chodzi o ceny benzyny, to są one jednocześnie najwyższe od dwóch lat, a oleju napędowego od stycznia 2020 r. - wskazuje biuro.
Jednak w ocenie portalu e-petrol.pl nie powinniśmy zatem na razie obawiać się gwałtownego wzrostu kosztów tankowania.
Według e-petrol.pl, w przyszłym tygodniu średnie ceny benzyny 95 zawrą się w przedziale 5,25-5,36 zł za litr, a w przypadku oleju napędowego - między 5,17 a 5,28 zł za litr. Dla autogazu portal spodziewa się cen w przedziale 2,34-2,39 zł za litr.
Tymczasem, ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają i są poniżej 70 USD za baryłkę w reakcji na silny wzrost amerykańskich zapasów benzyny - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 68,44 USD, niżej o 0,74 proc.
Ropa Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 71,65 USD za baryłkę, niżej o 0,79 proc.
Departament Energii (DoE) podał w swoim najnowszym raporcie, że zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 5,24 mln baryłek, czyli o 1,1 proc. do 474 mln baryłek.
Jednak zapasy benzyny wzrosły w tym czasie aż o 7,05 mln baryłek, czyli o 3 proc. do 241 mln baryłek. To najmocniejszy wzrost tych zapasów od IV 2020 r.