Gdy pod koniec października „e-petrol” opublikował prognozę cen detalicznych paliw na dni 1-7 listopada wynosiły one": Benzyna - od 5,94 do 6,10 zł za litr; Diesel - od 5,99 do 6,12 zł; LPG - od 3,15 do 3,22 zł. Ceny pokryły się z cenami przedstawionymi w tę środę. Benzyna średnio za 5,98 zł za litr, diesel za 5,99 zł zaś LPG za 3,21 zł.
Obecne prognozy na nadchodzący tydzień nie napawają optymizmem. W dniach 8-14 listopada ceny za benzynę 95-oktanową mają oscylować w granicach od 5,98 do 6,14 zł. Porównując te prognozy z przedstawionymi wcześniej cenami można stwierdzić, że na przestrzeni tygodnia pułap podniósł się o 4 grosze.
W przypadku 98-oktanowej benzyny ma to być zakres od 6,25 do 6,39 zł. W przypadku diesla zakłada się ceny od 5,99 do 6,17 zł, a LPG - od 3,15 do 3,23 zł za litr.
Ten bank skarży frankowiczów… którzy go pozwali!
Według e-petrol.pl najniższe ceny są obecnie w Wielkopolsce. Najdrożej benzynę 95 oraz diesel tankuje się w Małopolsce. W przypadku oleju napędowego cena 6,02 zł za litr obowiązuje na Mazowszu i Lubelszczyźnie. W województwie lubelskim z ceną 3,27 zł za litr najdroższy jest autogaz.
Jak zwraca uwagę Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego Reflex, najwięksi gracze, czyli Orlen i Lotos trzymają ceny detaliczne poniżej 6 zł, co powstrzymuje lokalną konkurencję przed podnoszeniem cen.
- Choć na różnych stacjach mogły się pojawić niewielkie korekty, to zdecydowanych ruchów cenowych w ostatnich dniach nie widać - powiedziała Urszula Cieślak. Zwróciła też uwagę, że obecny poziom cen daje się utrzymać kosztem marż detalicznych.
- Gdybyśmy dzisiaj chcieli osiągnąć poziom marż z wakacji, to ceny na stacjach byłyby na poziomie 6,15-6,20 zł za litr - oceniła. Zwróciła też uwagę, że ceny hurtowe są nadal wysokie, minimalnie poniżej cen rekordowych.