Naczelna Izba Aptekarska pozytywnie ocenia pierwszy rok funkcjonowania ustawy „apteka dla aptekarza". 21 maja w Ministerstwie Zdrowia odbyła się konferencja podsumowująca okres obowiązywania nowych przepisów.
Zobacz także: Lekarze po narkotykach. Polska służba zdrowia z drugiej strony
Zgodnie z ustawą „apteka dla aptekarza" aptekarski biznes może prowadzić wyłącznie farmaceuta lub spółka, w której wspólnicy są farmaceutami. Jeden podmiot ma prawo posiadać maksymalnie cztery apteki. Ponadto na 3 tys. mieszkańców może przypadać tylko jedna apteka, przy czym odległość między dwoma takimi placówkami nie powinna być mniejsza niż 500 metrów (nie dotyczy to aptek, które zostały otwarte przed wejściem przepisów w życie).
Polecamy: Od dzisiaj apteki mogą otwierać tylko farmaceuci!
Wskutek wprowadzonych zmian przyrost aptek sieciowych spowolnił, za to na terenach wiejskich i w małych miejscowościach przybyło 200 placówek aptecznych. Obowiązujące przepisy negatywnie ocenia PharmaNET. Jak wskazuje, liczba aptek w naszym kraju spadła, podczas kiedy ceny leków nierefundowanych idą w górę. Ustawę negatywnie oceia także Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak przypomina, wskutek „apteki dla aptekarza" nastąpiło ograniczenie konkurencji, a projekt ustawy spotkał się z negatywnym przyjęciem Ministerstwa Rozwoju, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, licznych przedsiębiorców i polityków.
Oprac. na podst. businessinsider.com.pl, rynekzdrowia.pl