Czy ustawa maseczkowa wejdzie w życie?

i

Autor: Getty Images

Ceny maseczek ustalone z góry! "Wprowadzimy to" - zapowiedział Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej

2021-03-01 17:58

Powinno się wprowadzić ceny urzędowe m.in. na maseczki, by każdy mógł używać tych profesjonalnych środków ochrony osobistej - zaznaczył w Radiu ZET w niedzielę prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja.

Profesor ocenił, że zawężenie przez rząd rodzajów osłony nosa i ust w czasie pandemii do maseczek i ewentualnie przyłbic, ale używanych wyłącznie z maseczkami, jest dobrym rozwiązaniem. - To bardzo dobry ruch. Od dawna mówiliśmy, że przyłbice to pseudoobrona. Należy wrócić do masek profesjonalnych, które spełniają wymogi filtrujące. Przyłbica to żaden filtr, tylko rozpryskiwanie kropel, które znajdują się w wydychanym powietrzu - powiedział Matyja.

Prof. Horban radzi przedsiębiorcom. Weźcie się za produkcję maseczek

Sonda
Czy maseczki ochronne powinny być sprzedawane w jednakowej cenie?

Dodał jednak, że na maseczki powinny obowiązywać ceny urzędowe, by każdego na nią było stać. - Kiedy wprowadza się nakaz noszenia właściwych masek filtrujących, to powinno się równocześnie zabezpieczyć możliwość nabycia takich maseczek, bo części społeczeństwa nie stać na to, by kupić taką profesjonalną maseczkę - zaznaczył.

Od soboty, 27 lutego, dopuszczono do osłony twarzy jedynie maseczki. Resort zdrowia rekomenduje używanie maseczek chirurgicznych i filtrujących (np. FFP2 czy N95). Mogą to być także maseczki bawełniane lub jednorazowe. Przyłbice stosować można jedynie przy równoczesnym zakryciu ust i nosa maseczką. Nie można stosować już szalików, bandan, chust i innego rodzaju zamienników maseczek.

Prof. Matyja pytany był również o zaostrzenie warunków przekraczania granicy południowej z Polską. Wszystkie osoby wracające z Czech i Słowacji od soboty kierowane są na kwarantannę. Wyjątek stanowią osoby, które zaszczepione są dwiema dawkami szczepionki przeciw COVID-19 oraz te, u których testem diagnostycznym nie stwierdzono zakażenia koronawirusem. Muszą one jednak przekroczyć granicę w ciągu 48 godzin od momentu utrzymania negatywnego wyniku.

- Skupienie się tylko na granicy południowej nic nie da. Decyzja o zamknięciu była słuszna, ale powinna dotyczyć wszystkich granic - podkreślił. Dodał, że wirus przenosi się niezależnie od środka transportu i granicy

dr Tomasz Karauda: Rząd powinien dofinansować maseczki [Super Raport]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze