Od 27 lutego obowiązują nowe przepisy, na mocy których w Polsce dopuszczalne jest zasłanianie nosa i ust jedynie za pomocą maseczek. Rada Medyczna, która doradza premierowi ws. epidemii, rekomendowała, aby dozwolone było stosowanie wyłącznie maseczek chirurgicznych bądź lepszych – z filtrami. – Gdybyśmy mieli bardzo dobre maski w nadmiarze, to oczywiście każdy mógłby chodzić. To trochę jest żenująca sytuacja, jeżeli w 40-milionowym kraju nie jesteśmy w stanie wyprodukować własnych masek i musimy korzystać z masek produkowanych za granicą – powiedział na antenie TVN24 prof. Andrzej Horban.
Doradca premiera ds. COVID-19 mówił, że Polska obecnie jest na wznoszącej fali zachorowań, a jej szczyt potrwa około dwóch miesięcy. Profesor Horban zwrócił się do polskich przedsiębiorców, którzy - jak powiedział doradca premiera - "nie mają z czego żyć". - Gdyby się wzięli za produkcję masek, to mieliby z czego żyć – powiedział Horban. Dodał, że przebieg epidemii zależy od tego „jak się ogarniemy”.
Od 500 plus, kłopotów z MOPS, po wielkie pieniądze. Tak żyje Elżbieta Rafalska z PiS [ZDJĘCIA]
– To nie tylko maski, to cały sposób zachowania społecznego. Trudno wsadzać ludzi do domów i powiedzieć: siedźcie, bo idzie zaraza. Raczej należy powiedzieć: ludzie ogarnijcie się. Po roku wiemy już, jak można uniknąć dużej liczby zakażeń – tłumaczył. Wskazał, że chodzi m.in. o zachowywanie dystansu i unikanie niepotrzebnego wychodzenia z domu.