O swoich pomysłach resort poinformował podczas konferencji prasowej. - Zastanawiamy się nad konsekwencjami wprowadzenia podwyżek opłaty paliwowej. To może być bardzo poważne źródło dla finansowania KFD (Krajowy Fundusz Drogowy - red.). Musimy pamiętać, że wszystkie pieniądze z opłaty paliwowej trafiają do funduszu drogowego i do funduszu kolejowego – powiedział wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.
MIB chce, aby w ciągu 10 lat wpływy do budżety państwa z tytułu opłaty paliwowej wzrosły o 20-40 miliardów.
Chociaż obowiązek uiszczania opłaty paliwowej ciąży m.in. na producentach i importerach paliw silnikowych i gazu, to, jak przewidują eksperci, jej wzrost może się przełożyć na stały wzrost cen paliw na stacjach o ok. 10-20 groszy.
Zobacz także: Co z tym gazem? [KOMENTARZ]
Źródło: TVN24bis.pl, Bankier.pl