20 października podczas nadzwyczajnego spotkania przedstawicieli państw członkowskich UE nie zapadły wiążące decyzje w sprawie CETA. Podczas pierwszego dnia szczytu, w którym wzięli udział przywódcy państw należących do wspólnoty europejskiej, szef Komisji Europejskiej powiedział, że nie wyobraża sobie handlu międzynarodowego bez umowy na linii EU – Kanada.
- Powtarzam, że potrzebujemy tego porozumienia handlowego z Kanadą. To najlepsza umowa, jaką kiedykolwiek wynegocjowaliśmy – podsumował szczyt UE Jean-Claude Juncker pod koniec pierwszego dnia obrad ambasadorów państw członkowskich (cyt. za Polskim Radiem). Wcześniej szef KE spotkał się z przedstawicielstwem Kanady, a także uczestniczył w spotkaniu z rządem belgijskiej Walonii, która stanowczo sprzeciwia się podpisaniu umowy w obecnej postaci. Jak wskazali przedstawiciele tej części belgijskiej federacji, CETA może pogorszyć sytuację rolników i wpłynąć na pogorszenie sytuacji społecznej.
Przeczytaj również: Kontrowersje wokół CETA. Polskie partie są podzielone
Belgia jest państwem federacyjnym, w którym mieszkają trzy różne grupy językowe. We francuskojęzycznej Walonii przebywa ok. 3,6 mln osób, jednak bez zgody tego regionu umowa przepadnie. Federacja musi być jednomyślna w kwestii podpisania porozumienia. UE udostępniła Walonii instrument interpretacyjny, który gwarantuje jej pewną niezależność w regulacji kwestii społecznych, np. praw pracowniczych czy spraw ubezpieczeniowych. To jednak nie zadowoliło przeciwników układu z Kanadą.
Na 21 października zaplanowano posiedzenie walońskiego parlamentu oraz ewentualną kontynuację obrad ambasadorów państw członkowskich UE. Belgijskie media RTBF ustaliły, że w piątek dojdzie do spotkania premiera Walonii Paula Magnette'a z kanadyjską minister ds. handlu międzynarodowego, Chrystią Freeland. Politycy mają kontynuować negocjacje warunków współpracy między Unią a Kanadą. Jeżeli dojdzie do porozumienia z Walonią, zawarcie umowy handlowej między wspólnotą europejską a Kanadą może mieć miejsce 27 października. Sprawę skomentował europejski korespondent TVN 24.
#CETA - Premier Walonii mówi, że rozmowy konstruktywne, że są postępy, ale ciągle są problemy (np. arbitraż) i rozmowy trwają...
— Maciej Sokołowski (@sokoIowski) 21 października 2016
Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada (CETA) ma szansę zrewolucjonizować handel między Kanadą a starym kontynentem. Zakłada ono zniesienie niemalże wszystkich barier celnych i pozataryfowych w handlu międzynarodowym, ułatwiłoby także handel usługami.
Zobacz także: CETA: Walonia może zablokować umowę, tłumaczenie na polski odbiega od oryginału?
Umowa ma wielu przeciwników, czego wyrazem stały się protesty i manifestacje w państwach członkowskich. Pod gradem krytyki znalazł się m.in. zapis, który zakłada przyznanie międzynarodowym sądom arbitrażowym prawa do rozstrzygania konfliktów na linii państwo – korporacja. Antyglobaliści obawiają się, że wielkie koncerny znajdą się w uprzywilejowanej pozycji, natomiast dla budżetów poszczególnych państw umowa może oznaczać wyższe grzywny. Tym obawom przeczą dane, na które powołał się ostatnie minister Mateusz Morawiecki. Wicepremier zaznaczył, że na przestrzeni ostatnich lat Polska wygrała większość sporów rozstrzyganych na drodze arbitrażowej.
Zwolennicy CETA są zdania, że odrzucenie umowy postawi państwa azjatyckie i Stany Zjednoczone w uprzywilejowanej wobec UE pozycji. Kanada zawarła już porozumienia handlowe zbliżone do CETA z USA i Azją. Swoją konsternację z powodu postawy Walonii wyrażiło wielu polityków, m.in. Donald Tusk.
Deeply concerned by difficult CETA situation. Still waiting for an answer. Credibility of Europe at stake.
— Donald Tusk (@eucopresident) 20 października 2016
Źródła: bbc.com, salon.com, polskieradio.pl, next.gazeta.pl, tvn24bis.pl