Mleko

i

Autor: Getty images Wypij szklankę świeżego mleka, maślanki lub kefiru

Chińczycy podrabiają Mlekovitę. Fałszywe mleko w sprzedaży

2020-07-08 14:17

Największe polskie firmy spożywcze padają w Chinach ofiarą oszustów! Kradzież znaków towarowych to w Państwie Środka sposób na dochodowy biznes - informuje dziennik "Rzeczpospolita". Polska firma Mlekovita, która swoje mleko i sery eksportuje na cały świat, także nie uchroniła się przed tym procederem, a jej logo w różnych rozmiarach zarejestrowały na siebie aż trzy różne przedsiębiorstwa.

Nieuczciwi przedsiębiorcy w Chinach rejestrują loga firm w tamtejszym urzędzie patentowym jako własne. To sposób, aby prawa odsprzedać później z zyskiem prawowitemu właścicielowi. Przypomnijmy, że w państwie tym, obowiązuje zasada pierwszeństwa rejestracji znaku towarowego. Polskie przedsiębiorstwa nie są wyjątkiem, problem ten dotyczy firm na całym świecie. Jak podaje dziennik "Rzeczpospolita", niektóre chińskie firmy, które przywłaszczyły sobie polskie znaki towarowe, mają zarejestrowanych kilkadziesiąt albo i więcej marek. "Chińczycy polują na atrakcyjne znaki w internecie, śledzą rejestry europejskich urzędów patentowych, popularne są też wizyty na chińskich targach branżowych, gdzie pierwszego dnia wszystkie stoiska zostają dokładnie obfotografowane" - napisano. Ofiarą rejestracji w złej wierze padła m.in. polska firma Melkovita, której logo w różnych rozmiarach zarejestrowały na siebie aż trzy różne firmy, m.in. Miao Jiu Chang.

ZOBACZ TEŻ: Kurczaki na kwarantannie? Najnowsza kampania outdoorowa Otwartych Klatek

Adrianna Sapińska, rzecznik prasowy SM Mlekovity w rozmowie z serisem portalspozywczy.pl powiedziała, że "rynek chiński jest jednym z istotnych rynków eksportowych dla Mlekovity, dlatego na bieżąco analizowane są różnego rodzaju zdarzenia, które mogą potencjalne oddziaływać na renomę marki. Rzeczniczka zaznaczyła też, że wobec działań naruszających prawa firmy mleczarskiej wnoszony jest zdecydowany sprzeciw, zmierzający m.in. do zaniechania naruszeń przez podmioty się ich dopuszczające.

Utrata praw do marki może się wiązać z zablokowaniem ekspansji na rynku Państwa Środka, zakazem handlu w Chinach oraz utratą towarów. Odzyskanie prawa do znaku jednak jest możliwe. Można złożyć protest, ale procedura może potrwać nawet pięć lat, unieważnić poprzednią rejestrację albo po prostu odkupić znak, na co właśnie liczą nieuczciwi pośrednicy, ponieważ opłata może wynieść od 50 tys. do 200 tys. juanów (ok. 25-100 tys. złotych).

Źródło: Rzeczpospolita, portalspozywczy.pl

SPRAWDŹ TAKŻE: Firmy wychodzą z kryzysu. Ponad 80 proc. korzysta z tarczy antykryzysowej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze