WSPARCIE RZĄDOWE TO RATUNEK
Michał Twardowski, SPÓŁDZIELNIA PRACY „CUKRY NYSKIE” – Prezes Zarządu
– Tzw. lockdown, wprowadzony po wybuchu pandemii koronawirusa, odbił się na niemal każdej gałęzi gospodarki. Jak to wyglądało w przypadku Cukrów Nyskich?
– Chyba nikt nie był przygotowany na taką sytuację. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Niewątpliwie udało nam się stosunkowo szybko zareagować, dostosowując się do tego, co się dzieje. Oczywiście nie było żadnego sposobu, aby zmienić spadającą sprzedaż w wysoką. Część sklepów została zamknięta, do innych dostęp był ograniczony, a do tego zapanowała ogólna panika. W takim momencie nie kupuje się słodyczy i ciastek. To wszystko fatalnie się odbiło na kwietniowej wartości sprzedaży.
– Klientów ubyło. Przyszłość pozostawała niejasna. Jak państwo sobie radzili w takiej rzeczywistości?
– Musieliśmy ograniczyć wymiar czasu pracy całego zakładu, żeby dostosować się do niskiej sprzedaży i wytycznych, mających na celu ochronę zdrowia pracowników. Między zmianami musieliśmy zaplanować pełną dezynfekcję zakładu i szatni. Ograniczyliśmy możliwość przebywania w częściach wspólnych.
– A co ze wsparciem?
– Pojawiła się możliwość skorzystania z różnego rodzaju wsparcia rządowego. Przeanalizowaliśmy warunki, aby sprawdzić, czy się kwalifikujemy. Po naszej ocenie złożyliśmy wnioski. Oba przeszły. Pierwszy to Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na kwotę około miliona złotych bezzwrotnego dofinansowania, wypłaconego w trzech transzach co miesiąc. Drugą pomocą jest nieoprocentowana subwencja z Polskiego Funduszu Rozwoju, która po 12 miesiącach, przy spełnieniu określonych kryteriów, może być umorzona nawet do 75 proc. W ten sposób uzyskaliśmy około 1,4 mln zł. Na pewno ta część bezzwrotna zostanie w całości wykorzystana na pokrycie części kosztów wynagrodzeń dla pracowników. Drugie dofinansowanie przeznaczamy na pokrycie części kosztów związanych z bieżącą działalnością. W ten sposób ocaliliśmy kilkadziesiąt miejsc pracy.
– Mają już państwo jakieś prognozy na najbliższe miesiące?
– Maj i czerwiec przyniosły poprawę, ale to tylko dwa miesiące. To zbyt krótki okres, by można było wyciągnąć z niego konkretne wnioski. Może się okazać, że to tylko chwilowy skok w górę, a jesienią dojdzie do kolejnych spadków. Jak będzie –nie wiemy. Każdy dziś zadaje sobie to pytanie.
W RAMACH TARCZY
- 100 mld zł trafiło do pracowników i przedsiębiorców
- To wsparcie dla ochrony ponad 5 mln miejsc pracy
POŻYCZKA DO 5000 ZŁ IINNE FORMY WSPARCIA
Producent narzędzi i sklep – ToolBox Leszek Włodarek, właściciel
Po ogłoszeniu lockdownu problemy błyskawicznie odczuły wszystkie branże. – To był trudny czas dla wielu firm. Myślę, że wielu przedsiębiorców zastanawiało się, co będzie dalej. Sam bałem się, co będzie, czy będę wstanie utrzymać wszystkie miejsca pracy, a bardzo mi na tym zależało. Firmę ToolBox prowadzę od 9lat, zatrudniam obecnie 15 osób –mówi Leszek Włodarek, którego firma poza sprzedażą narzędzi zajmuje się importem i projektowaniem podzespołów. – Tarcza antykryzysowa wspomogła zarówno małe, jak i większe firmy. Dzięki temu udało mi się utrzymać wszystkie miejsca pracy, z czego bardzo się cieszę – wyjaśnia Włodarek. To zasługa m.in. wprowadzenia możliwości porozumienia z pracownikami oraz bezzwrotnych pożyczek do 5 tys. złotych, wdrożonych przez Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
KOOPERACJA WIELU PODMIOTÓW
Klinika dentystyczna Dentica Lidia Oleszczuk, właścicielka przychodni
Tarcza antykryzysowa nie jest jednolitym instrumentem. Pod tą nazwą kryje się szereg pakietów pomocowych, zapewnianych przez m.in. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, PFR, ZUS i BGK. Jak działają wszystkie tarcze, dobrze pokazuje przykład kliniki Dentica, prowadzonej przez Lidię Oleszczuk. Po wybuchu pandemii firma przez tydzień nie przyjmowała pacjentów, podczas gdy obciążenia finansowe rosły.
– Pieniądze dały mi takie poczucie bezpieczeństwa, że jestem w stanie na bieżąco płacić zobowiązania i utrzymać zatrudnienie – mówi i dodaje: – Skorzystałam ze wsparcia PFR. Nie wierzyłam, że tak szybko można to wszystko zrealizować. Gdybym nie dostała tego wsparcia, myślę, że musiałabym połowę personelu, niestety, zwolnić. Dzięki temu wsparciu utrzymałam zatrudnienie, mało tego, przywróciłam do pracy kolejne dwie osoby. Skorzystałam również z części tarczy antykryzysowej, jak obniżenie składek ZUS o połowę i bezzwrotnej pożyczki 5 tys. zł.
POŻYCZKA OBROTOWA
Ciekawym narzędziem jest pożyczka obrotowa od ARP, która finansuje wypłatę wynagrodzeń dla MŚP. Beneficjenci, którzy odczuli deficyt, chwalą wyrównanie strat dotacjami na wynagrodzenia oraz pożyczki, uzupełniające finansowanie. Okres finansowania takiej pożyczki wynosi do dwóch lat. Dodatkowo można liczyć na karencję w spłacie do 12 miesięcy. Pożyczka przyznawana jest w oparciu o weryfikację luki płynnościowej na podstawie potwierdzenia niewystarczających środków na wypłatę wynagrodzeń (np. wyciąg z rachunku bankowego) i analizy krótkiej płynności.

i