Limit zarobków dla lekarzy: uzdrowi NFZ czy wydłuży kolejki?

Zarobki sięgające 300 tysięcy złotych miesięcznie dla nielicznych lekarzy skłoniły rząd do radykalnego kroku: wprowadzenia limitu płac w publicznej ochronie zdrowia. To próba ratowania budżetu NFZ, który tonie w długach. Czy jednak ta kontrowersyjna recepta uzdrowi system, czy przeciwnie – pogłębi kryzys i wydłuży kolejki do specjalistów?

Zespół chirurgów podczas operacji w sali operacyjnej. Trzech lekarzy w niebieskich strojach chirurgicznych, maskach i czepkach wykonuje zabieg pod światłami operacyjnymi. Temat limitu zarobków dla lekarzy znajdziesz na Super Biznes.

i

Autor: Łukasza Głaszkowski/USK nr 4 w Lublinie Zespół chirurgów podczas operacji w sali operacyjnej. Trzech lekarzy w niebieskich strojach chirurgicznych, maskach i czepkach wykonuje zabieg pod światłami operacyjnymi. Temat limitu zarobków dla lekarzy znajdziesz na Super Biznes.
  • Analiza danych finansowych NFZ ujawnia, jak rosnący deficyt budżetowy wymusza radykalną zmianę strategii zarządzania ryzykiem w publicznej ochronie zdrowia
  • Wprowadzenie limitu płac dla lekarzy na kontraktach jest próbą odgórnej optymalizacji kosztów, która ma bezpośrednio wpłynąć na rentowność całego systemu
  • Eksperci rynku wskazują, że nowe regulacje mogą negatywnie wpłynąć na łańcuch dostaw usług medycznych i pogłębić problem niedoboru specjalistów
  • Strukturalne niedofinansowanie sektora zdrowia podważa długoterminową strategię rozwoju i osłabia krajową przewagę konkurencyjną w tej dziedzinie
  • Badanie otoczenia prawnego potwierdza, że unijne trendy rynkowe, jak dyrektywa o transparentności płac, wymuszają transformację dotychczasowych modeli biznesowych

Koniec z kominami płacowymi w szpitalach? Rząd szykuje limit zarobków dla lekarzy

Podczas spotkania z przedstawicielami związków zawodowych i pracodawców, które odbyło się 27 października 2025 roku, Ministerstwo Zdrowia przedstawiło zarys reformy płac w sektorze medycznym. Kluczową propozycją jest zmiana corocznego mechanizmu podnoszenia najniższych wynagrodzeń, która miałaby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2027 roku. Cel jest prosty: zsynchronizować termin podwyżek z kalendarzem prac nad budżetem państwa i planem finansowym NFZ, aby zapewnić systemowi większą stabilność finansową. Projekt zakłada także, że pracownik medyczny, który na polecenie lub za zgodą przełożonego zdobędzie nowe kwalifikacje, automatycznie awansuje do wyższej grupy płacowej. Przedstawione propozycje to na razie wstępny plan, a dalsze negocjacje z partnerami społecznymi zaplanowano na 18 listopada.

Największe emocje wzbudza jednak pomysł nałożenia górnego limitu zarobków na lekarzy pracujących na kontraktach, czyli popularnych umowach B2B. Resort zdrowia proponuje, aby miesięczne wynagrodzenie w przeliczeniu na jeden etat nie przekraczało 40 tysięcy złotych brutto, z możliwością podniesienia tej kwoty do 48 tysięcy w wyjątkowych sytuacjach. Rząd chce w ten sposób ukrócić skrajne przypadki, ponieważ dane za 2024 rok pokazują ogromne dysproporcje. Mediana zarobków lekarzy na kontraktach, czyli kwota, od której połowa zarabiała więcej, a połowa mniej, wynosiła 24,6 tysiąca złotych. Jednocześnie najlepiej opłacany jeden procent medyków inkasował od 100 do nawet 300 tysięcy złotych miesięcznie. Proponowane zmiany zbiegają się w czasie z nowymi unijnymi regulacjami, jak dyrektywa o transparentności płac, która od 24 grudnia 2025 roku wymusi na pracodawcach większą jawność w kwestiach wynagrodzeń.

Miliardy na pensje kontra miliardy długu. Dlaczego rząd i lekarze mówią innym językiem?

Propozycje ministerstwa to bezpośrednia reakcja na rosnące problemy finansowe publicznej ochrony zdrowia. Koszty wynagrodzeń personelu medycznego przekroczyły już 50 miliardów złotych rocznie, co pochłania ponad jedną czwartą całego budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednocześnie dziura budżetowa w NFZ stale się powiększa. W tym roku brakowało 14 miliardów złotych, a prognozy na 2026 rok mówią już o deficycie sięgającym 23 miliardów. Minister finansów Andrzej Domański otwarcie przyznał, że obecny system podwyżek „poszedł za daleko” i pieniądze trzeba pilnie skierować na leczenie pacjentów i skracanie kolejek. Sytuację pogarsza fakt, że cały system jest strukturalnie niedofinansowany. Polska wydaje na zdrowie zaledwie 6,4% swojego PKB, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej wynosi 10,4%.

Plany te napotkały jednak na mur ze strony środowiska medycznego. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) stanowczo odrzucił pomysł limitów płacowych, określając go jako nielegalny i szkodliwy. Zdaniem lekarzy, problemem nie są ich zarobki, ale fundamentalne wady systemu, takie jak zbyt niska wycena świadczeń medycznych przez NFZ i ogólne niedofinansowanie. Głosy sprzeciwu słychać również od pielęgniarek i położnych. Ich związek zawodowy alarmuje, że aż 66% z nich otrzymuje najniższe wynagrodzenie przewidziane ustawą, ponieważ szpitale często nie uwzględniają ich wyższych kwalifikacji, takich jak tytuł magistra czy specjalizacja, przy ustalaniu pensji.

Mniej lekarzy, dłuższe kolejki? Niezamierzone skutki wojny o pensje

Wprowadzenie odgórnych limitów zarobków dla lekarzy na kontraktach może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych. Eksperci i sami medycy ostrzegają, że takie rozwiązanie zniechęci specjalistów do pracy w nadgodzinach, co w prostej linii doprowadzi do jeszcze dłuższych kolejek do leczenia. Problem jest tym poważniejszy, że Polska już teraz ma jeden z najniższych wskaźników liczby lekarzy i pielęgniarek na 1000 mieszkańców w całej Unii Europejskiej, co pacjenci odczuwają na co dzień, czekając na wizytę. Propozycje rządu pojawiają się w kontekście alarmujących danych o emigracji kadr. W latach 2000-2020 wyjazdy lekarzy z Polski wzrosły o 122%, a pielęgniarek aż o 232%, co czyni nasz kraj jednym z głównych „dostawców” personelu medycznego dla państw OECD. Zamiast zatrzymać ten trend, nowe regulacje mogą go jedynie przyspieszyć.

M.SAWICKI: PUBLICZNIE PYTAM MINISTER ZDROWIA, KIEDY REFORMA SZPITALI?
Quiz PRL. PRL-owska służba zdrowia: Pamiętasz te czasy?
Pytanie 1 z 10
Do pobierania krwi używało się:
Służba zdrowia w PRL
Super Biznes SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki