Czy rząd zastosuje się do wyroku czy go zakwestionuje?
We wtorek 4 czerwca Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy pozwalające na pomniejszenie świadczenia w przypadku, w którym skorzystano z przejścia na wcześniejszą emeryturę. To wyrok w indywidualnej sprawie emeryta, który złożył skargę, ale sprawa będzie miała konsekwencje dla ok. 150 tys. osób pobierających emeryturę.
Jak wylicza "Gazeta Wyborcza", dla budżetu państwa oznacza to koszty rzędu 10 mld zł na rekompensaty za zaniżone świadczenia, i kolejne ok. 3 mld zł na wyrównanie emerytur.
Oskar Sobolewski ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK, cytowany przez wyborcza.biz, ocenia, że rząd ma dwa wyjścia.
"Wydaje mi się, że rząd wybierze jeden z dwóch sposobów na rozwiązanie tej sytuacji. Jest całkiem prawdopodobne, że nie uzna wyroku w związku z tym, że w składzie orzekającym był sędzia dubler. Wtedy orzeczenie nie wejdzie w życie. Albo rząd zdecyduje się na jakiś inny wariant podwyższenia emerytur — mniej kosztowany dla budżetu niż by to wynikało to z orzeczenia Trybunału - mówi serwisowi Wyborcza.biz
Jak informuje portal, do czasu publikacji, nie otrzymał odpowiedzi z resortu sprawiedliwości, na pytanie czy "wtorkowy wyrok TK będzie przez resort zakwestionowany".