Ciche wygaszanie zasiłku. Jak wsparcie dla rodzin straciło 70% beneficjentów?

2025-10-23 13:36

W ciągu sześciu lat wsparcie dla najuboższych rodzin straciło blisko 70% beneficjentów, choć nikt oficjalnie nie zlikwidował programu. To efekt "cichego wygaszania", w którym zamrożone progi dochodowe zderzają się z rosnącymi płacami i inflacją. Wyjaśniamy, jak działa ten mechanizm i kto płaci najwyższą cenę za polityczny pat.

Banknot 500 złotych z Janem III Sobieskim i inne polskie banknoty w tle, symbolizujące zamrożenie świadczeń i inflację. Dowiedz się więcej o cichym wygaszaniu zasiłków i jego konsekwencjach dla najuboższych rodzin na Super Biznes.

i

Autor: Marcinm111 Banknot 500 złotych z Janem III Sobieskim i inne polskie banknoty w tle, symbolizujące zamrożenie świadczeń i inflację. Dowiedz się więcej o "cichym wygaszaniu" zasiłków i jego konsekwencjach dla najuboższych rodzin na Super Biznes.
  • Analiza danych GUS ujawnia, jak wadliwa strategia biznesowa programu wsparcia doprowadziła do utraty 70% beneficjentów w zaledwie sześć lat
  • Zamrożenie progów dochodowych w obliczu inflacji i rosnącej płacy minimalnej ilustruje wysokie koszty braku zarządzania ryzykiem w polityce publicznej
  • Eksperci rynku wskazują, że brak mechanizmu waloryzacji świadczeń podważa płynność finansową najuboższych i jest formą ukrytej optymalizacji budżetu państwa
  • Długofalowy brak reformy kluczowych świadczeń pokazuje, jak błędy w modelu biznesowym systemu pomocy społecznej obniżają zwrot z inwestycji w kapitał ludzki
  • Badacze biznesu odkryli, dlaczego uniwersalne świadczenia nie mogą zastąpić precyzyjnie targetowanego modelu wsparcia, co jest kluczowe dla efektywnej strategii rozwoju

Ciche wygaszanie zasiłku. Jak wsparcie dla rodzin straciło 70% beneficjentów?

Zasiłek rodzinny oraz progi dochodowe, od których zależy jego przyznanie, pozostają zamrożone od dekady. Oznacza to, że w 2026 roku kwoty wsparcia, wynoszące od 95 zł na najmłodsze dziecko do 135 zł na nastolatka, będą dokładnie takie same jak w 2016 roku. Podobnie bez zmian pozostaje kryterium dochodowe, czyli 674 zł na osobę w rodzinie. W tym samym czasie, gdy świadczenia stały w miejscu, ceny w Polsce wzrosły średnio o 46%. W praktyce pieniądze te straciły niemal połowę swojej wartości. To tak, jakby pensja nie zmieniła się przez dziesięć lat, podczas gdy koszt życia drastycznie wzrósł. Co więcej, rosnąca płaca minimalna, choć korzystna dla pracowników, paradoksalnie wyklucza coraz więcej rodzin z systemu, ponieważ ich oficjalne dochody przekraczają niezmieniony od lat próg. Ekonomiści nazywają to zjawisko „niemym wygaszaniem” programu, który teoretycznie istnieje, ale w praktyce staje się niedostępny dla większości potrzebujących.

Bezpośrednią konsekwencją braku dostosowania świadczeń do realiów gospodarczych jest lawinowy spadek liczby rodzin otrzymujących wsparcie. Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie pozostawiają złudzeń. Jeszcze w 2018 roku z zasiłku rodzinnego korzystało 1,1 miliona osób, jednak do 2024 roku liczba ta skurczyła się do zaledwie 341,4 tysiąca. Oznacza to, że w ciągu zaledwie sześciu lat system stracił niemal 70% swoich beneficjentów. Problem jest jednak głębszy, ponieważ utrata prawa do podstawowego zasiłku działa jak efekt domina. Automatycznie zamyka drogę do kluczowych dodatków, na przykład dla samotnych rodziców, rodzin wielodzietnych czy na dojazdy do szkoły. Statystyki pokazują, że ofiarami tego mechanizmu najczęściej padają rodziny z jednym lub dwojgiem dzieci, które w 2024 roku stanowiły dwie trzecie wszystkich uprawnionych.

Reformy w zawieszeniu, świadczenia w zamrażarce. Kto płaci za ten polityczny pat?

Powszechny program 800+ nie rozwiązuje problemu, ponieważ jego cel jest zupełnie inny. To świadczenie uniwersalne, trafiające do każdej rodziny bez względu na dochód, podczas gdy system zasiłków rodzinnych został zaprojektowany jako celowane wsparcie dla osób w trudniejszej sytuacji życiowej, z dodatkami odpowiadającymi na konkretne potrzeby, takie jak niepełnosprawność dziecka. Systemowe zaniedbanie dotyka zresztą nie tylko zasiłków rodzinnych. W podobnej sytuacji znalazł się zasiłek pielęgnacyjny, którego kwota 215,84 zł miesięcznie nie zmieniła się od 2019 roku. W obliczu rosnących kosztów leczenia i rehabilitacji stała się ona kwotą symboliczną. W przeciwieństwie do emerytur, które posiadają automatyczny mechanizm corocznej waloryzacji, wysokość tych świadczeń zależy wyłącznie od doraźnych decyzji politycznych.

Choć Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sygnalizuje potrzebę reformy i wprowadzenia corocznej waloryzacji, plany te od miesięcy pozostają w zawieszeniu, blokowane przez resort finansów i pozbawione konkretnego harmonogramu. Eksperci z niepokojem patrzą również na pomysł włączenia zasiłków do ogólnego systemu pomocy społecznej, obawiając się, że zamiast podniesienia standardów, doprowadzi to do ich dalszej degradacji. Profesor Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia sytuację jednoznacznie, stwierdzając, że brak waloryzacji to powolny upadek systemu i niedopuszczalna forma oszczędzania na najuboższych. Mimo narastających problemów, machina urzędnicza działa bez zmian. Wnioski na nowy okres świadczeniowy 2025/2026 będzie można składać od 1 lipca 2025 roku online, a od 1 sierpnia w formie papierowej.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej - Karpacz 2025
Super Biznes SE Google News
QUIZ PRL. Wychowanie dzieci w PRL-u. Jak wyglądało dzieciństwo w Polsce Ludowej?
Pytanie 1 z 12
O tym ile dzieci miały do powiedzenia w PRL-u mówiło powiedzenie…
QUIZ PRL. Wychowanie dzieci w PRL-u. Jak wyglądało dzieciństwo w Polsce Ludowej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki