Pandemia koronawirusa trwa. Niestety, z dnia na dzień zakażeń koronawirusem wywołującym COVID-19 w Polsce przybywa. Tymczasem wielkimi krokami zbliża się bardzo ważne w naszej kulturze święto. W tym roku 1 listopada i tym samym Dzień Wszystkich Świętych przypada w weekend. Mnóstwo osób będzie chciało odwiedzić groby swoich bliskich. Każdego roku tego dnia na nekropoliach były tłumy. W tym roku może to wyglądać inaczej. Epidemiolodzy sugerują, by odłożyć wizyty na cmentarzach na inny termin, aby wszyscy nie ruszyli tłumnie jednego dnia. Pojawiają się nawet sugestie i pytania dotyczące zamknięcia cmentarzy. Na razie rząd takich decyzji nie podejmuje. Wiadomo tylko, że wszyscy musimy nosić maski lub przyłbice (zasłaniać usta i nos).
Wiadomo, że zdrowie i życie obywateli są bezcenne, ale skoro nie wprowadza się locdownu, by nie zrujnować gospodarki, to nie wolno zapominać teraz o firmach, których istnienie jest ściśle powiązane właśnie z tym świętem. Mowa tu o producentach i sprzedawcach chryzantem, producentach i sprzedawcach zniczy, przycmentarnych kwiaciarniach, firmach zajmujących się czyszczeniem nagrobków. Jest ich mnóstwo. Wprowadzenie ograniczeń, a już na pewno, zamknięcie cmentarzy, uderza je mocno po kieszeni. Kto za to weźmie odpowiedzialność?
Zobacz: Za co odpowiada zarządca cmentarza
Sytuacja jest niezwykle trudna dla wszystkich. Jednak wszyscy musimy zadbać o wyhamowanie pandemii. Nie zapominajmy o zasłanianiu nosa i ust w przestrzeniach publicznych i zachowujmy zasady reżimu sanitarnego.