Największe wyzwania mijającego roku
Naznaczony pandemią koronawirusa rok 2020 przyniósł wyraźne spowolnienie i miał negatywne skutki zarówno dla firm, jak i konsumentów. Ubiegłoroczne prognozy mówiące o zahamowaniu rozwoju przedsiębiorstw przez brak kapitału, zagrożenie utratą płynności i wysokie koszty, sprawdziły się nieraz mocniej niż przewidywano. Dramatyczna dla wielu branż sytuacja spowodowała, że wiele firm zamiast myśleć o rozwoju musiało walczyć o przetrwanie.
Lockdown to słowo, które w 2020 roku było powtarzane wyjątkowo często. Dla branż typu gastronomia, hotelarstwo, turystyka, rozrywka czy handel sezonowy oznaczał on prawdziwą katastrofę. Zamrożenie działalności, a tym samym niemożność generowania przychodów oznaczało konieczność zdania się na pomoc rządu. Kredyt bankowy stał się dla wielu firm całkowicie nieosiągalny. Branże takie jak: budowlana, gastronomiczna, hotelarska, transportowa, automotive, handel detaliczny czy kultura stały się dla banków strefą podwyższonego ryzyka. Zaostrzenie bankowych kryteriów kredytowych odczuli jednak niemal wszyscy przedsiębiorcy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pomoc finansowa dla małych i średnich przedsiębiorstw
Co czeka biznes po Nowym Roku?
W pierwszym kwartale 2021 możemy oczekiwać większego optymizmu, jednak do czasu rozpoczęcia powszechnego programu szczepień, lepiej nie liczyć na zniesienie obostrzeń w gospodarce. Plany rozwojowe firm dają nadzieję na poprawę sytuacji, ale ich realizacja na pewno będzie wymagała dodatkowego kapitału. Czy jednak widoczny spadek zainteresowania firm kredytami spowoduje złagodzenia przez banki swojej polityki? Ostatni raport NBP na temat sytuacji kredytowej nie przewiduje zmian w tym zakresie w przypadku dużych firm i tylko nieznaczne łagodzenie kryteriów w przypadku MŚP. Mówi natomiast o zwiększeniu marży kredytowej i wymogów dotyczących zabezpieczenia kredytu.
- Firmy będą musiały nadal mocno się postarać, aby otrzymać kredyt. Nie będzie to proste, gdyż występujące w czasie pandemii okresowe spadki przychodów, powstała strata czy potencjalna utrata należności mogą być dla banku czynnikiem dyskwalifikującym. Łatwiej dostępne są pozabankowe formy finansowania, których kryteria oceny podchodzą do danego biznesu bardziej elastycznie i indywidualnie. Środków na finansowanie rozwoju przedsiębiorcy mogą szukać nie tylko w ofercie banków. Powinni mieć świadomość, że korzystne dla nich warunki mogą zaproponować m.in. fundusze - przekonuje Krystyna Kalinowska, dyrektor inwestycyjny w Podlaskim Funduszu Kapitałowym.
ZOBACZ TEŻ: Wsparcie dla firm w trakcie lockdownu. Zobacz, ile pieniędzy możesz dostać od rządu