Zamieszanie wokół spółki windykacyjnej GetBack staje się coraz większe. Wszystko wskazuje na to, że szykuje się afera na dużą skalę. Przypomnijmy, windykacyjna spółka GetBack, mimo że była notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych, GPW wstrzymała sprzedaż jej akcji i obligacji.
Zobacz koniecznie: GetBack na celowniku prokuratury
Natomiast Komisja Nadzoru Finansowego złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powód? Podejrzewane przez KNF przestępstwo dotyczy manipulowania informacją, a dokładniej komunikatu GetBacku, z którego wynikało, że spółka negocjuje z Polskim Funduszem Rozwoju i PKO BP warunki finansowania kredytowo-inwestycyjnego do 250 mln złotych. Tymczasem ani PFR, ani PKO BP nie potwierdziły tych informacji.
Teraz w specjalnym komunikacie Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że w posiadaniu obligacji podejrzanej spółki wyemitowanych ostatniego marca tego roku na ponad 2,5 mld zł jest ponad 9 tys. osób fizycznych i 178 instytucji finansowych. Jeśli kłopoty spółki okażą się bardzo poważne, to mnóstwo ludzi może ponieść ogromne straty finansowe.
Sprawdź także: Poszkodowani w aferze Amber Gold dostali pierwsze odszkodowania
Tymczasem Urząd Komisji Nadzoru Finansowego informuje, że podjął działania mające na celu ustalenie zaangażowania poszczególnych instytucji finansowych w pośrednictwo oferowania obligacji wyemitowanych przez GetBack SA i ewentualnych nieprawidłowości w tym procesie.
Decyzja o ewentualnym odwieszeniu notowań akcji i obligacji zapadnie dopiero po opublikowaniu przez GetBack raportu rocznego za 2017 r. Spółka ma na to czas do 30 kwietnia.