Po dwugodzinnym opóźnieniu premier Beata Szydło poinformowała na konferencji prasowej o odwołaniu ministra finansów. Podobnie jak w przypadku dymisji ministra skarbu Dawida Jackiewicza, szefowa rządu zachwalała pracę swojego ministra, ale usunęła go z rządu. Jak sama przekonywała, na prośbę Szałamachy.
- Pan minister Szałamacha odchodzi z ministerstwa finansów, natomiast będzie miał bardzo odpowiedzialne zadanie - powiedziała premier.
Zobacz również: Minister finansów Paweł Szałamacha odwołany [REKONSTRUKCJA RZĄDU]
Szałamacha, pytany w środę dlaczego nie może kontynuować pracy na stanowisku ministra finansów, odparł: "Taki obrót przybrały wydarzenia na scenie politycznej". Dopytywany, które, odparł: "Ogólny obrót wydarzeń w ostatnich dniach".
Szałamacha na samym początku kadencji przygotował i wdrożył podatek bankowy, a w połowie roku udało się uruchomić tzw. pakiet paliwowy, który znacznie polepszył ściągalność VAT w sektorze paliwowym. W walce z wyłudzaniem podatków były też inne sukcesy - udało się wprowadzić tzw. jednolity plik kontrolny, klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, a pod sam koniec urzędowania Szałamachy światło dzienne ujrzała "duża" nowelizacja ustawy o VAT, mająca być głównym instrumentem walki z dziurą VAT-owską. Przygotowany też został projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, ujednolicającej służby skarbowe i celne.
Podatek bankowy zaczął obowiązywać od 1 lutego 2016 r. Banki, firmy ubezpieczeniowe oraz inne instytucje finansowe zostały obłożone podatkiem, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów.
Na wizerunku Szałamachy najbardziej zaciążyła kwestia podatku handlowego, który po krótkim obowiązywaniu został zakwestionowany przez Komisję Europejską. Daninę od hipermarketów PiS zapowiadało w kampanii wyborczej. Miała dotyczyć przede wszystkim zagranicznych sieci handlowych. Premier Beata Szydło podkreślała, że ma on dać możliwość konkurowania z nimi polskim małym firmom handlowym.
Komisja Europejska wszczęła jednak kilka dni temu postępowanie w sprawie obowiązującego od 1 września podatku i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną.
Lukę VAT-owską uznał za jeden z istotniejszych elementów szarej strefy. W czasie majowej prezentacji "bilansu otwarcia" w Sejmie przekonywał, że w 2007 r., gdy kończyły się poprzednie rządy PiS, luka VAT-owska była na poziomie 8,8 proc. Dodawał, że przez niską ściągalność wszystkich podatków za czasów koalicji PO-PSL budżet mógł tracić rocznie do 60 mld zł.
Elementem przygotowywanego przez resort finansów całościowego pakietu "uszczelniającego" pobór VAT był też tzw. pakiet paliwowy, czyli projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Rząd przygotował to wiosną i przeprowadził przez parlament. Pakiet paliwowy miał uszczelnić pobór VAT przy tzw. wewnątrzwspólnotowych nabyciach paliwa i uszczelnić koncesjonowanie obrotu paliwami z zagranicą. MF szacowało, że budżet zyska na tym rozwiązaniu ok. 2,5 mld zł rocznie - pierwsze sygnały z rynku zdają się te prognozy potwierdzać.
Czytaj też: Podatek handlowy może zależeć od powierzchni sklepu
W połowie lipca zaczęła obowiązywać z kolei tzw. klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, wprowadzona nowelizacją ordynacji podatkowej. Ma ona uniemożliwić firmom dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe.
Kilka dni temu Szałamacha powołał Radę ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania, która ma wydawać opinie ws. stosowania klauzuli. W skład Rady weszło dziewięciu ekspertów z zakresu prawa podatkowego i finansów.
Innym podatkowym osiągnięciem było obniżenie z 19 do 15 proc. podatku CIT dla firm, których obroty roczne nie przekraczają równowartości 1,2 mln euro.
Ostatnią firmowaną przez ministra finansów decyzją było przedstawienie przez rząd projektu budżetu na 2017 rok. Projekt zakłada, że polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,9 proc. PKB.
Źródło: PAP