
- Pomysł budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Polsce ma już ponad 50 lat, sięgając czasów Gierka.
- Wieloletnie analizy i zmieniające się rządy kształtowały koncepcję CPK, ale dopiero w ostatnich latach nastąpiło przyspieszenie działań.
- Mimo długiej historii, projekt wciąż budzi ogromne emocje i kontrowersje dotyczące jego przyszłości.
Początki idei centralnego lotniska – od dekady Gierka do pierwszych rządów PO
Pomysł budowy centralnego lotniska dla Polski, choć dziś kojarzony głównie z ostatnimi latami, ma znacznie dłuższą metrykę. Pierwsze koncepcje pojawiły się już w latach 70., w czasach tzw. dekady Gierkowskiej. To wtedy powstał dokument „Opis projektu wyboru nowego lotniska dla Warszawy realizowanego w latach 1971-1974”. Niemal równolegle prof. Henryk Panusz i dr Bogusław Jankowski przygotowali plan integrujący transport lotniczy, kolejowy i drogowy, co stanowiło zalążek idei, którą dziś znamy jako CPK.
Przez kolejne dekady temat powracał w analizach różnych rządów. W 2004 roku prace zakończył międzyresortowy zespół ds. wyboru lokalizacji, a rok później Urząd Lotnictwa Cywilnego zlecił przygotowanie studium wykonalności. Kluczowe dla projektu było opracowanie z 2010 roku, przygotowane za pierwszych rządów Donalda Tuska. Stwierdzono w nim, że budowa nowego portu w Polsce „przyniesie więcej korzyści dla rozwoju polskiego sektora transportu lotniczego, a ponadto realizacja/wdrożenie tego projektu jest bardziej atrakcyjne finansowo niż rozbudowa infrastruktury istniejącego portu lotniczego WAW”. Ówczesny minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk, publicznie popierał ten pomysł, zapowiadając w 2011 roku, że Centralny Port Lotniczy mógłby powstać do 2020 roku kosztem ponad 3 mld euro.
CPK pod rządami PiS – nowa nazwa, wielkie plany i kontrowersje
Prawdziwy przełom w historii CPK nastąpił w 2017 roku, gdy do pomysłu wrócił rząd Prawa i Sprawiedliwości. Projekt zyskał nową nazwę – Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny, a jego realizacja stała się jednym ze strategicznych celów rządu. Powołano pełnomocnika, Mikołaja Wilda, a we wrześniu tego samego roku rząd zarekomendował budowę lotniska w gminie Baranów. Wizja była imponująca: port miał powstać do 2027 roku, obsługiwać docelowo nawet 100 mln pasażerów rocznie i stać się jednym z największych węzłów przesiadkowych w Europie. Koszt szacowano na 20-30 mld zł. W czerwcu 2018 roku prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę, która miała przyspieszyć inwestycję.
Wielkie plany od początku budziły skrajne emocje. Szef Ryanaira, Michael O’Leary, nazwał projekt „głupim pomysłem”, argumentując, że istniejące lotniska w rejonie Warszawy mają wciąż duży potencjał. Z kolei dyrektor generalny Zrzeszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) ocenił, że budowa CPK to „doskonałe wieści” dla branży i pasażerów.
Największe kontrowersje wzbudziły jednak nie same plany, a rosnące wydatki i sposób zarządzania projektem. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez obecnego prezesa spółki CPK, od 2018 do końca 2023 roku na program wydano około 2,7 mld zł. Wewnętrzny audyt, którego wyniki opisał w 2024 roku „Newsweek”, wskazywał na wydawanie milionów złotych m.in. na PR, sponsoring czy tworzenie stanowisk dla osób związanych z partią rządzącą, podczas gdy sama budowa lotniska nie ruszyła.
Powrót rządu Donalda Tuska – audyt, zmiana koncepcji i przyszłość projektu
Po przejęciu władzy przez koalicję pod wodzą Donalda Tuska przyszłość projektu stanęła pod znakiem zapytania. Sam premier jeszcze w 2022 roku określał spółkę CPK jako miejsce, „gdzie grupa darmozjadów zarabia gigantyczne pieniądze”, a marszałek Szymon Hołownia nazywał inwestycję „faraońskim pomysłem”. Mimo to, w obliczu sondaży wskazujących na silne poparcie społeczne dla kontynuacji prac, rząd zdecydował się na realizację projektu, ale w zmodyfikowanej formie. W czerwcu 2024 roku premier Tusk zapowiedział powstanie lotniska w Baranowie, rezygnując z koncepcji przecinających się tam linii kolejowych na rzecz modernizacji sieci i budowy linii "Y" (Warszawa-Łódź-Poznań/Wrocław).
Zmianie uległy kluczowe parametry inwestycji. Nowy, oficjalny harmonogram zakłada rozpoczęcie budowy w 2026 roku i oddanie portu do użytku w 2032 roku, czyli pięć lat później niż pierwotnie planowano. Zgodnie z informacjami pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska, szacowany koszt wybudowania lotniska w Baranowie wraz z inwestycjami towarzyszącymi to 131 mld zł do 2032 roku, co znacząco przewyższa kwotę 20-30 mld zł deklarowaną przez rząd PiS. W międzyczasie powstała inicjatywa „Tak dla CPK”, która zebrała podpisy pod obywatelskim projektem ustawy mającym zobowiązać rząd do realizacji pierwotnej wizji, jednak projekt został odrzucony przez komisję sejmową.
Obecnie projekt przechodzi z fazy planowania do realizacji. W styczniu 2025 roku wojewoda mazowiecki wydał kluczową decyzję lokalizacyjną, a rząd odblokował finansowanie, przekazując 3,5 mld zł na prace projektowe. Jak zapowiedział Maciej Lasek, jeszcze w 2025 roku spółka CPK zamierza złożyć wniosek o pozwolenie na budowę, a wartość przyszłych przetargów ma sięgnąć 30 mld zł. Władze podkreślają, że budowa CPK ma dać impuls do rozwoju gospodarczego Polski i umocnić pozycję PLL LOT.
Polecany artykuł: