Google oświadczył, że ogranicza swoje zaufanie do certyfikatów SSL wydawanych przez Symantec. Firma specjalizująca się w bezpieczeństwie cyfrowym miała wydawać swoje rozszerzone certyfikaty z "naruszeniem standardów". Co to oznacza w praktyce? Teraz mnóstwo rozmaitych firm, także banki, powinny zmienić certyfikaty potwierdzające ich tożsamość w sieci. To ważne, bo konsumenci muszą mieć pewność, że strony, na które się logują czy za pomocą których korzystają z bankowości elektronicznej, po prostu są bezpieczne.
Zobacz: Gigantyczne przekręty przy 500 plus
Symantec musi teraz wydać nowe certyfikaty. Niestety, może to zająć sporo czasu. Firma czuje się potraktowana niesprawiedliwie. Twierdzi, że jej certyfikaty są wydane zgodnie ze standardami, a problemy dotyczyły jedynie 127 witryn, nie 30 tys. jak podał Google.
Źródło: next.gazeta.pl