Obecnie, po dwukrotnym podniesieniu płacy minimalnej w 2023 roku, najniższa krajowa wynosi już 3600 zł brutto. Jak podaje portal bezprawnik.pl prognozy na przyszły rok wskazują, że wynagrodzenie minimalne wyniesie 4242 zł, z tym że od lipca sięgnie 4300 zł. To oznacza, że w ciągu pięciu lat pensja minimalna wzrośnie o ponad 2000 zł.
Eksperci ZPP obawiają się, że kolejna duża podwyżka płacy minimalnej w przyszłym roku może być poważnym zagrożeniem dla najmniejszych firm, działających w mniejszych miastach, które już teraz balansują na granicy zysku. Uważają, że podwyżka do 4300 zł brutto spowoduje spłaszczenie krzywej wynagrodzeń i obniży motywację do podnoszenia kompetencji wśród pracowników. Dodatkowo, eksperci zauważają, że tak gwałtowny wzrost kosztów działalności może okazać się nie do udźwignięcia dla małych firm z mniej zamożnych regionów Polski.
Związek Pracodawców Polskich proponuje rozwiązaniem problemu może być regionalizacja pensji minimalnej. W ten sposób rządzący mogliby wziąć pod uwagę różnice w kosztach utrzymania firm i pracowników w różnych rejonach kraju, biorąc pod uwagę znacznie wyższe koszty życia w dużych miastach. Eksperci ZPP uważają, że regionalizacja pensji minimalnej mogłaby również przyczynić się do zmniejszenia negatywnych skutków w gospodarce.