"Ten komunikat ma wyjść przede wszystkim naprzeciwko politykom Lewicy, którzy od wysłania do Brukseli ostatecznej wersji Krajowego Planu Odbudowy uzależniali swoje poparcie dla decyzji o poszerzeniu zasobów własnych Unii" - podaje gazeta i dodaje, że taki warunek postawili liderzy Lewicy w trakcie majowego weekendu. Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Rz" wszystko wskazuje na to, że politycy lewicy będą "za" w głosowaniu, które ma się odbyć we wtorek.
Ostatnie kilkadziesiąt godzin mają być czasem zakulisowych manewrów i analiz sytuacji w kręgach sejmowych sił politycznych – przede wszystkim opozycyjnych. PiS o większość był i jest spokojny, mimo sprzeciwu Solidarnej Polski.
Gazeta dodała, że Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o odroczenie o 14 dni, by dać czas samorządowcom na wypracowanie poprawek. Klub Koalicji zbierze się jeszcze przed głosowaniem, by wypracować swoje stanowisko. Jak słyszymy, wszystkie opcje w KO są na stole. Jak podano, przed podjęciem decyzji stoi też klub PSL-Koalicji Polskiej, który wspólnie z KO bronił najtwardszego stanowiska w sprawie unijnych funduszy. "Być może KO i PSL wstrzymają się od głosu" - ocenia gazeta.
Nowe, surowsze kary za wykroczenia skarbowe. Co grozi za złożenie PIT po terminie?
Swoje poparcie wcześniej zadeklarował ruch Szymona Hołowni, „za” rozważa Paweł Kukiz i jego ludzie. Strona społeczna ocenia, że nowa wersja KPO jest lepsza niż pierwotny projekt, ale prosi o dalsze poprawki - czytamy. Jak pisze "Rz", samorządy są m.in. zawiedzione tym, że zbyt duża pula pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy ma trafić do nich w formie pożyczek.