Spotykamy się w czasie niepewnym geopolitycznie. Jak to się przekłada na handel w Polsce pomiędzy Ukrainą, Rosją i wschodem Europy.
- Mamy zerwane łańcuchy dostaw, przyzwyczailiśmy się do tego określenia po pandemii. Natomiast wojna wywołała kolejne trudności w tym zakresie. Handel pomiędzy Ukrainą i Polską, Rosją i Polską drastycznie spadł w tym czasie. Przedsiębiorcy szukają alternatyw, ale pandemia pokazała nam, że potrafimy to robić, że Polscy przedsiębiorcy potrafią wchodzić w te zerwane łańcuchy dostaw, żeby zastępować konkurencję. To powoduje, że w ostatnich 2-3 latach mieliśmy duże wzrosty eksportu za 2021 rok, to największy wzrost od 2010 roku, 19 proc.
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEJ ROZMOWY W PONIŻSZYM WIDEO
- Trochę liczymy, że to co się w tej chwili dzieje w geopolityce pomoże polskim przedsiębiorcom pomoże zastąpić polskim przedsiębiorstwom rosyjskie łańcuchy dostaw. Nie chcemy szkodzić państwu ukraińskiemu, chcemy pomagać odbudowywać Ukrainę po wojnie. Ale Polscy przedsiębiorcy muszą szukać nowych rynków zbytu, patrzeć trochę dalej, także poza Europę. Ale mamy do czynienia z załamaniem, nie tylko rynków zbytu, ale również surowców. Rosja i Ukraina, jedni z największych producentów zbóż, azotanów potrzebnych do produkcji rolnych, innych surowców – metali rzadkich, gazu i tak dalej. To wszystko ma duży wpływ na to co się dzieje na rynkach międzynarodowych - mówił Krzysztof Drynda w rozmowie z "Superbiznesem".
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEJ ROZMOWY W WIDEO