Pisemną informację od ZUS otrzyma każdy Polak, który przepracował co najmniej jeden dzień pracy. Tak więc korespondencja zostanie skierowana do każdego pracownika, który odprowadziała przynajmniej raz składkę na emeryturę – informuje WP. Pisma nie dostaną natomiast osoby, które pobierają świadczenia emerytalne lub emerytury mudurowe bądź podlegają ubezpieczeniu w KRUS.
Najistotniejsza informacja udostępniona przez ZUS będzie dotyczyła wysokości przysługującej ubezpieczonemu emerytury. Zakład Ubezpieczeń Społecznych oszacował wysokość emerytur w trzech wariantach. Po pierwsze, osoby ubezpieczone w I filarze przekonają się, jak duże świadczenie przysługiwałoby im, gdyby przeszły na emeryturę w chwili obecnej. (Kalkulacji dokonano w oparciu o średnią miesięczną wartość składek i staż pracy.) Po drugie, dowiemy się, na jakim poziomie ukszałtowałaby się emerytura w chwili osiągnięcia wieku emerytualnego. (Obliczenia bazują na tym, jak dotychczas kształtowały się odprowadzane składki.) Trzeci wariant obliczeniowy obejmuje nie tylko I, ale także III filar, a więc: środki zgromadzone w OFE (Otwartych Funduszach Emerytalnych), na IKE (na Indywidualnych Kontach Emerytalnych), na IKZE (Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego) oraz w PPE (Pracowniczych Programach Emerytalnych).
Przeczytaj również: Waloryzacja rent i emerytur: dzięki nowym zasadom świadczenia będą wyższe?
List z ZUS-u, oprócz symulacji emerytur, ma zawierać szczegółówy wykaz wszystkich składek odprowadzonych na emeryturę przez pracodawcę oraz instrukcję ułatwiającą zrozumienie kwot obliczeniowych w poszczególnych wariantach. Adresat będzie mógł zapoznać się z wartościami nominalnymi składek, które faktycznie zostały odprowadzone oraz kwotami emerytur po waloryzacji.
Zobacz także: Coraz więcej Polaków dostaje głodowe emerytury
Zgodnie z planowaną przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej reformą zmieni się nie tylko sposób obliczania wysokości emerytury, ale także – sposób odprowadzania składek. Wszsyscy pracujący Polacy od 19 do 55 roku życia będą musieli obowiązkowo uczestniczyć w planach kapitałowych. Zostaną zapisani do nich automatycznie, a możliwość rezygnacji z tej opcji ma im przysługiwać przez trzy pierwsze miesiące przynależności do programu. Oznacza to, że ubezpieczenie w III filarze przestanie być dobrowolne – pisze prof. Leokadia Oręziak w opublikowanym na stronie gospodarka.dziennik.pl artykule pt. „Nowe emerytury, czyli brniemy w błędy". Zdaniem ekonomistki prywatyzacja OFE może skutkować podniesieniem podatków lub innymi zmianami wprowadzonymi przez państwo, które umożliwiłyby wypłacanie bieżących emerytur. Pieniądze zgromadzone w OFE zostaną de facto zamrożone.
Obecnie zaledwie 3 proc. pracowników odprowadza składki na IKE, IKZE i PPE. Dziennikarka Dziennika przekonuje, że rządowy plan zakłada wzrost ubezpieczonych w III filarze Polaków do 75 proc. społeczeństwa z umowali o pracę, o 5,5 mln osób. Autorka artykułu przypomina, że wystąpienie z planu kapitałowego będzie wymagało złożenia spejclanego oświadczenia na piśmie w ciągu trzech miesięcy. Prawdopodobnie wielu ubezpieczonych nie zrobi tego w terminie.
Reforma MRPiPS zakłada, że 25 proc. aktywów zgromadzonych w OFE (ok. 35 mld zł) zostanie przeniesionych do Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD). Reszta aktywów, a więc pozostałe 75 proc. (103 mld zł) ma być przetransferowana do zreformowanych IKE. Ta zmiana ma objąć ok. 16,5 mln członków OFE. Pieniędzmi przeniesionymi z OFE powinny zarządzać Powszechne Towarzystwa Inwestycyjne (TFI). Powszechne Towarzystwa Emerytalne, które obecnie zarządzają OFE, będą mogły przekształcić się w TFI.
Oprac. na podst. finanse.wp.pl, gospodarka.dziennik.pl