Czy wyjeżdżając za granicę dokładnie czytasz umowy z ubezpieczycielem? Większość osób z pewnością tego nie robi, a ubezpieczenie wykupuje dla świętego spokoju. Zwykle opiewa ono na jakąś kwotę, z której mają być pokrywane koszty leczenia, niekiedy i transportu, poza granicami kraju. Okazuje się jednak, że nie wszystkie sytuacje przewidują wszystkie ubezpieczenia. W Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia prawie wszystkich ubezpieczycieli epidemia jest wyłączeniem odpowiedzialności. Oznacza to, że jeśli w danym kraju bądź na danym obszarze zostanie ogłoszony taki stan, to ubezpieczyciel nie ma obowiązku pokrywać kosztów związanych z leczeniem i skutkami zakażenia wirusem ani wypłacać żadnych odszkodowań z tego tytułu. Jeśli wirus koronawirusa będzie dalej tak szybko rozwijał się w Chinach, to niewykluczone, że będziemy mieli do czynienia z epidemią. Jednak, są towarzystwa, które gwarantują ochronę nawet w razie ogłoszenia epidemii. Dlatego też przed wyruszeniem w podróż trzeba dokładnie czytać umowy z ubezpieczycielami.
ZOBACZ KONIECZNIE: Śmiertelny wirus z Chin. Uważaj na takie zakupy
Wśród towarzystw, których polisę można zakupić na rankomat.pl tylko Axa i Wiener nie posiadają zapisu o tym, że epidemia jest generalnym wyłączeniem odpowiedzialności. Wszyscy pozostali ubezpieczyciele w razie wystąpienia epidemii nie pokrywają kosztów leczenia ani nie wypłacają żadnych odszkodowań. W OWU tych towarzystw możemy przeczytać, że: „zakres udzielanej ochrony ubezpieczeniowej nie obejmuje [...] kosztów leczenia i usług assistance powstałych wskutek chorób i wypadków wynikających z epidemii oraz skażeń.”
LINK 4 Mama. Co to za oferta. Co gwarantują?