Minister finansów ujawnił, czy wzrosną podatki. Wielu będzie niezadowolonych
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o zbadanie dotacji, jakie uzyskiwały spółki powiązane z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Zdaniem posłów otrzymały one w ostatnich latach 86 mln zł.Szef klubu KO, Cezary Tomczyk, powiedział: „Na czele Orlenu stoi człowiek, który w żaden sposób nie może wyjaśnić pochodzenia swojego majątku i który wydawał więcej, niż zarabiał”. Obajtek w TVP Info nazwał zarzuty opozycji kłamstwami. „Moje zeznania podatkowe od 2011 do 2013 r. były sprawdzane przez organy państwa, łącznie z aktami notarialnymi, z przepływami. Prokuratura umorzyła postępowanie. To było w 2013 r., kiedy prokuraturą kierował pan Andrzej Seremet” - stwierdził prezes PKN Orlen.Odniósł się też do informacji o tym, że posiada duży majątek, przypominając, że od trzech lat kieruje PKN Orlen, a wcześniej był prezesem spółki Energa i prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. „Moje zarobki są zarobkami wysokimi. Mam pełne pokrycie na swój majątek” - stwierdził.Odnosząc się do rzekomego łamania prawa poprzez nieujawnianie swoich zeznań podatkowych, stwierdził, że opinię publiczną wprowadza się w błąd: „Prawo mówi wprost. (...) Nie są one zeznaniami jawnymi. W żadnym wypadku nie łamałem prawa. Tak samo robili poprzedni prezesi ARiMR”. „Moje zeznana podatkowe niech weryfikują organy ścigania, urzędy podatkowe, a nie pan poseł, który robi sobie hucpę polityczną, który w perfidny sposób naraża mnie na niebezpieczeństwo. Czegoś takiego w historii jeszcze nie było, aby podawano adres zamieszkania prezesa spółki, która jest spółką strategiczną. Panowie posłowie traktują mnie jak polityka. Nie jestem politykiem. Jestem prezesem spółki” - oświadczył Daniel Obajtek.„Zapłaciłem cenę rynkową”, wyjaśnił pytany o zarzut zakupu apartamentu w Warszawie po zaniżonej cenie.