Elektrownia atomowa w Polsce?
"Dziennik Gazeta Prawna" podał, że pod uwagę brane są dwie lokalizacje w województwie pomorskim: Lubiatowo-Kopalino i Żarnowiec, a rzekomo zdaniem resortu rozwoju, najkorzystniejszy byłby zakup technologii od Francuzów. Gazeta przekonuje, że budowa najmniejszego reaktora prz obecnych technologiach o mocy 1000 MW, to wydatek rzędu ok. 16 mld zł.
Sensacyjne doniesienia dementuje jednak Ministerstwo Energii. - To, że w resorcie energii panuje przekonanie, że należałoby budować elektrownię jądrową, nie oznacza jeszcze decyzji - mówi szef resortu w rozmowie z serwisem branżowym wnp.pl.
- Intensywnie zajmujemy się tym tematem, ale decyzji jeszcze nie ma. Żeby uzyskać polityczną akceptację rządu, trzeba dołączyć dodatkowe załączniki do Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Dostrzegamy to, że aby spełnić wymogi unijne, związane z emisją dwutlenku węgla, to trzeba też mieć źródło zeromisyjne. A takim byłaby elektrownia jądrowa - podkreśla minister Krzysztof Tchórzewski.
Dodaje też, że możliwość budowy elektrowni atomowej w Polsce jest analizowana. Sam minister podkreśla, że osobiście jest zwolennikiem jądrowej inwestycji. - Tak więc, decyzja o budowie elektrowni jądrowej jeszcze nie zapadła, choć Ministerstwo Energii uważa, że byłaby ona potrzebna. Na razie wnikliwie badamy ten temat - podkreśla Tchórzewski.
- Na świecie pracuje 446 bloków jądrowych w 30 krajach (stan na 27 lipca 2017 r.). W budowie znajduje się 61 bloków, a ponad 160 jest planowanych. Produkcja energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych stanowi ok. 11,5 proc. globalnej produkcji prądu - czytamy w "DGP".
Zobacz także: Latem może zabraknąć w Polsce prądu
Sprawdź również: Rząd szykuje nam podwyżkę prądu. Chce wprowadzić opłatę od rynku mocy
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"