Agnieszka Grotek: Czy biznes ekologiczny się opłaca?
Agnieszka Dziedzic, dyrektor marketingu w Vive Textile Recycling: Biznes ekologiczny w Polsce i na świecie jest bardzo drogi. Wejście na poziom ekologii, czy jak w naszym przypadku, na poziom cyrkularności, dużo kosztuje. Takie przedsiębiorstwo musi być bardzo dobrze zaprojektowane biznesowo. Wiele przedsiębiorstw w Polsce już o tych zmianach myśli, ale dopiero niewielka część już działa w kierunku przemodelowania biznesowego.
Agnieszka Grotek: Na czym zmiany polegają?
Agnieszka Dziedzic: Przemodelowanie firmy na ekologiczną, to postawienie firmy od nowa. Zmiany zaczyna się od łańcucha dostaw. Jeżeli chce się być transparentnym ekologicznie, to trzeba dobierać partnerów biznesowych, ale i klientów, którzy także są ekologiczni. W ekologicznym modelu trzeba mieć inny stosunek do człowieka. Trzeba odpowiednio pracować z zespołem, pokazywać strategię, tłumaczyć, dlaczego firma podejmuje konkretne kroki, ale również pracować nad ważnymi dla nas wartościami. U nas w firmie pracuje ponad 2 tys. osób. Wiele w obszarze produkcji. I zależy nam, by każda z tych osób zrozumiała, dlaczego jej praca, wspólne segregowanie 1,3 mln sztuk odzieży dziennie, jest bardzo istotna i w ogóle po co to robi. To jest bardzo głęboka praca edukacyjna, biznesowa, marketingowa, komunikacyjna i finansowa.
Agnieszka Grotek: Czy jest duże zapotrzebowanie na recyklingowe produkty?
Agnieszka Dziedzic: Jesteśmy na rynku 30 lat. Po 12 latach pracy stworzyliśmy niespotykany dotychczas na rynku produkt zamykający cały cykl produkcyjny: segregowanie odzieży, sprzedawanie w sklepach second hand, sprzedawanie w 80 krajach hurtowo, produkowanie czyściwa przemysłowego z bawełny. To Vive Texcellence – kompozyt tekstylny służący do budowania małej architektury. On budzi gigantyczne zainteresowanie. Ale gdzie? W krajach skandynawskich. Naszym założycielem jest Holender. A Holendrzy mają stosunek do ekologii wyprzedzający światowe trendy. Wyprzedzająco zachowywała się zawsze pod tym względem Skandynawia, Kraje Beneluksu i Anglia. Zapotrzebowanie na produkty ekologiczne zależy od części świata. W naszym obszarze geograficznym zmiany pod tym względem następują powoli.