Chwila opóźnienia w rezerwacji na Booking.com i cena wzrosła o 50 zł!
Jak pisze portal subiektywnieofinansach.pl, pan Zbigniew rezerwował hotel w serwisie Booking.com. Robi to regularnie ze względu na wyjazdy służbowe, korzystając z tego samego serwisu i zwykle rezerwując ten sam hotel. W tym przypadku chwilę o opłaceniu rezerwacji strona Booking.com zażądała dopłaty twierdząc, że klient zapłacił za mało. Cena za pokój wzrosła za 50 zł i pan Zbigniew musiał albo dopłacić, albo stracić rezerwację. Ostatecznie wybrał inny hotel, a w sprawie poprzedniej rezerwacji dostał niniejszą wiadomość:
- Niestety, z powodu opóźnienia, dokonałeś płatności, ale rezerwacja nie mogła zostać potwierdzona w naszym systemie. Przykro nam, że nie wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami, takie rzeczy zawsze są frustrujące. Aby pomóc, chcemy, aby kolejne kroki były tak proste, jak to tylko możliwe - napisał Booking.com.
Firma spytała, czy pan Zbigniew chce spróbować jeszcze raz dokonać płatności, ale jeśli się nie zdecyduje to pieniądze zostaną zwrócone w ciągu 7-12 dni. Kwota 550 zł została zwrócona jednak szybciej. Jednak, w niektórych przypadkach zamrożenie kilkuset złotych mogłoby poważnie zaburzyć planowanie wakacji.
Przypadek, czy celowe działanie?
Jak pisze portal subiektywnieofinansach.pl, pan Zbigniew zastanawia się, czy Booking celowo nie podnosi cen w takich momentach, aby wymusić na klientach dodatkową opłatę. System śledząc dotychczasowe rezerwacje klienta wiedział, że ten bookuje regularnie w tym samym hotelu, a termin wyjazdu jest blisko, więc mógłby zostać w ten sposób postawiony pod ścianą.
Portal podaje, że hipotetycznie taka sytuacja jest możliwe, bo w ramach cyfrowego śladu tworzony jest profil klienta, jakie hotele wybiera, ile na nie wydaje i jakie ma kryteria wyboru. Pytanie jednak, czy praktyka podnoszenia ceny na ostatnią chwilę faktycznie się odbywa - na ten moment trudno to stwierdzić, ale raczej Booking nie ryzykowałbym w ten sposób tracenia klientów.
Ceny biletów lotniczych również potrafią rosnąć. Czy serwisy zaglądają nam do plików Cookie?
Jak jednak czytamy dalej, podobne praktyki stosują sprzedawcy biletów lotniczych. Klienci zarzucali im, że przebywając na stronie dłużej, ceny rosły. Pośrednicy jak Skyscanner.com zaprzeczali twierdząc, że ceny biletów zmieniają się w czasie rzeczywistym, jeśli ktoś zarezerwuje lot, który nas interesuje, algorytm może dostosować cennik.
W 2016 roku amerykańska organizacja Consumer Reports przeprowadziła test, który miał sprawdzić czy pliki cookies zapisywane w pamięci naszej przeglądarki wpływają na ceny biletów lotniczych porównując je z przeglądarką bez tych plików. Okazało się, że na 372 wyszukiwania, w 42 przypadkach były oferty różniące się ceną, choć miały takie same paramenty i były sprawdzane w tym samym momencie. W ponad 11 proc. ofert nieznany czynnik zmieniał cenę.
Ciekawszy jest jednak fakt, że w 25 przypadkach z 42 to w przeglądarce bez plików cookies cena była wyższa, czyli posiadanie plików cookies było korzystniejsze dla klienta. Jak więc twierdzą autorzy badania, trudno udowodnić, że dostęp do plików "ciasteczek" wpływa na cenę biletów, choć nie można tego w stu procentach wykluczyć.