Dla większości firm 12.11 jednoznacznie zapisze się jako okoliczność generująca straty. Dzień wolny od pracy ma duży wpływ na dane makroekonomiczne, liczba dni pracy wpływa np. na wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. O ile dodatkowe wolne dni wiosną czy latem mają ogromny potencjał pobudzający turystykę i gastronomię, co w części chociaż równoważy ogólne straty (firmy z tych branż nawet zyskają), o tyle takiego potencjału nie niesie ze sobą zimny, listopadowy poniedziałek. Abstrahując od samej przyjemności możliwości dłuższego świętowania 100-lecia Niepodległości, w kontekście gospodarki brakuje tu dodatkowych impulsów.
Nie ma jednoznacznych wyliczeń, o ile polskie PKB zubożeje w wyniku takiego dodatkowego dnia, ale opierając się na szacunkach z majowego długiego weekendu, jeden ekstra dzień wolny, z którego skorzysta ok. 75 proc. wszystkich zatrudnionych (bo 12.11 pracowały np. szpitale, apteki, ochrona mienia i środowiska, prowadzono prace w ruchu ciągłym, prace zmianowe czy działałą branża gastronomiczna i hotelarska) powoduje stratę dla gospodarki w wysokości ok. 5-7 mld zł.
- Każdy dodatkowy wolny dzień to kłopot i mniejszy zysk dla przedsiębiorcy. Kiedy firma nie pracuje, nie wytwarza produktów, nie wykonuje usług, a więc też nie zarabia. To pogarsza jej wyniki, tym bardziej, że w planach finansowych takiego dnia nie ujmowała, bo decyzja o wolnym zapadła w ostatniej chwili. Może to być bardzo istotne np. w przypadku realizacji biznesplanów przedstawianych bankom przy wniosku kredytowym czy przy rozliczaniu się z realizacji zobowiązań. To kilka miliardów, tych pieniędzy rzeczywiście komuś zabraknie. Słyszymy to także w naszych rozmowach z przedsiębiorcami – im więcej wolnych dni, szczególnie takich nieplanowych, tym większe zapotrzebowanie firm na zewnętrzne finansowanie zabezpieczające, w naszym przypadku faktoringowe. Przedsiębiorcy, którzy potrafią przewidzieć takie zagrożenia i wcześniej zapewnią sobie finansowanie zastępcze, np. w postaci faktoringu, mają większe szanse na uratowanie bieżącej płynności - Anna Konecka – Pająk, Dyrektor Makroregionu eFaktor S.A.
Przed nami sporo wolnych dni
Nieco inaczej niż z nieplanowanym 12.11 jest z dniami niepracującymi w grudniu. Specyficzny układ kalendarza powoduje, że do 01.01 będzie jeszcze 5 dodatkowych dni wolnych lub częściowo wolnych (jak Wigilia czy sylwester), nie licząc sobót i niedziel. Święta jednak są nie pierwszy raz i chociaż zazwyczaj dni wolnych jest mniej niż w tym roku, to jednak kalendarz znany jest od dawna i w planach biznesowych, jakie przedsiębiorcy robią z dużym wyprzedzeniem, odpowiednia liczba dni wolnych jest od dawna ujęta.
- Jest jeszcze jeden czynnik: Święta Bożego Narodzenia i cała związana z nimi otoczka nakręcają gospodarkę. Przede wszystkim handel, ale także przemysł, hotelarstwo, gastronomię czy nawet transport, bo przecież trzeba dowieźć towary do sklepu czy przesyłki kupione w sklepach internetowych do klientów. Dla biznesu to czas poprawiania wyników finansowych. Niestety model, w jakim działa polska gospodarka, wiąże się z odroczonymi płatnościami, więc za towar przewieziony do sieci spożywczej przewoźnik pieniądze otrzymuje czasem nawet na wiosnę, za kilka miesięcy. Nie wszystkie firmy mogą sobie pozwolić na tak długie „kredytowanie” swoich partnerów biznesowych, więc przychodzą do nas. Umowa z faktorem pozwala pieniądze otrzymać szybko, w ciągu 24h. Za ten komfort warto podzielić się prowizją, tym bardziej, że faktoring jest coraz bardziej konkurencyjny kosztowo - Anna Konecka – Pająk, Dyrektor Makroregionu eFaktor S.A.
Coraz częściej formułowane są opinie, że dodatkowe urlopy i wydłużony odpoczynek zwiększają produktywność i zaangażowanie pracowników, jest to więc pewna forma inwestycji. Są też jednak przeciwne teorie, sugerujące, że tuż przed i tuż po długim weekendzie efektywność pracowników jest niższa. W Polsce ustawowo ustalono 13 dni wolnych od pracy w roku. Poniedziałek po Święcie Niepodległości był w tym roku czternastym. Średnia unijna wynosi niespełna dziesięć.