Tym razem nie trzeba tankować na zapas. Nieznacznie więcej trzeba będzie wydać za diesel
Jak czytamy w analizie e-petrol, "dla kierowców, którzy planują dalsze wyjazdy na przełomie października i listopada mamy o tyle dobre informacje, że ceny paliw podstawowych nie powinny drożeć".
Według wyliczeń analityków, średnia cena najpopularniejszego gatunku benzyny będzie mieścić się w przedziale 5,95-6,07 zł za litr, nieznacznie więcej trzeba będzie wydać za diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać go po 5,98-6,09 zł/l. Podwyżka będzie natomiast widoczna w przypadku autogazu.
Wg analiz portalu e-petrol.pl średnia cena litra LPG powinna kształtować się między 2,99-3,08 zł za litr. Tankujący autogaz będą musieli zaakceptować systematyczne podwyżki cen w najbliższych tygodniach, bowiem zmienia się kierunek dostaw tego paliwa do Polski.
Analitycy rynku paliw podkreślają, że mimo odnotowanych wzrostów ceny paliw pozostają wciąż niższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego i taka sytuacja pozostanie w kolejnym miesiącu.
W ubiegłym roku ceny paliw na stacjach dynamicznie rosły w okresie od połowy października do końca I dekady listopada. W sumie benzyna Eurosuper 95 zdrożała o 48, a olej napędowy o 58 groszy na litrze.
Na ceny paliw wpływa obecnie niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz drożejący dolar.
"Zdaniem IMF ryzyko dalszego spadku cen wynikające ze słabnącego popytu na ropę w Chinach i USA, czyli dwóch największych na świecie konsumentach paliw, jest większe niż ryzyko wzrostu cen związane z konfliktem na Bliskim Wschodzie" - podkreślają analitycy BM Reflex.
Analitycy e-petrol dodają, że "problemy po stronie globalnego popytu na paliwa ciążą notowaniom surowca i powodują, że pomimo realnego ryzyka bliskowschodniego konfliktu nie obserwujemy skokowego wzrostu cen na rynku naftowym. Utrzymujące się na niskim poziomie marże producentów paliw nie zachęcają do zwiększania przerobu ropy naftowej".
Polecany artykuł: