Dobra wiadomość dla kredytobiorców, zła dla oszczędzających na lokatach

Kolejne tegoroczne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP) nie przyniosło zmian w kwestii stóp procentowych. Stawki oprocentowania banku centralnego pozostały bez zmian. Zatem przez kolejny już miesiąc stawka wynosi 0,1 proc. i nic nie wskazuje na to, by w kolejnych miałoby się coś zmienić. Dodatkowo oprocentowanie środków lokowanych w NBP przez banki komercyjne pozostało na poziomie 0 proc., a stopa lombardowa (kredytowa) to dalej 0,5 proc. Co to wszystko oznacza w praktyce? Najprościej rzecz ujmując to dobra wiadomość dla osób okredytowanych, gdyż oznacza, że raty kredytu nie pójdą w górę. Natomiast dla oszczędzających na lokatach bankowych i kontach oszczędnościowych to bardzo zła wiadomość, gdy oznacza, że środki na koncie praktycznie nie wzrosną, a nawet jeśli wzrosną minimalnie, to pochłonie je inflacja, która to już w kwietniu osiągnęła próg 4,3 proc. (w zestawieniu rok do roku). Sytuacja robi się niepokojąca. Bezpieczny próg inflacyjny, w którym to nie odczuwa się spadku wartości pieniądza to 2,5 proc. W obecnej sytuacji przy tak niskich stopach procentowych i wysokiej inflacji nasuwa się jedna myśl: pieniądze trzymane na koncie po prostu realnie tracą na wartości. I nie ma co się dziwić, że osoby o zasobniejszych portfelach rezygnują z takich produktów bankowych i ruszają na rynek nieruchomości, na giełdę lub po sztabki złota.