
Nowe przepisy, dłuższy termin – więcej czasu na inwestycje
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, dając gminom więcej czasu na uchwalenie planów ogólnych - do czerwca 2026 roku. Pierwotny termin upływał z końcem 2025 roku. Ten dodatkowy czas ma na celu umożliwienie samorządom dokończenie prac planistycznych, szczególnie tym, które napotkały trudności w procesie uzgodnień z instytucjami opiniującymi.
- "Zgodnie z reformą systemu planowania przestrzennego uchwaloną we wrześniu 2023 roku, plany ogólne miały stać się podstawą dla dalszego zagospodarowania przestrzennego w całym kraju. Bez nich gminy nie mogłyby wydawać decyzji o warunkach zabudowy (tzw. WZ), a to z kolei skutkowałoby paraliżem inwestycyjnym – zwłaszcza w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich, gdzie plany miejscowe nadal obejmują niewielki odsetek terenów" – czytamy w oficjalnym komunikacie.
WZ-ki nadal w grze: ulga dla inwestorów i właścicieli działek
Najważniejszy praktyczny efekt nowelizacji to kontynuacja wydawania decyzji o warunkach zabudowy. W ostatnich miesiącach niektóre gminy wstrzymywały procedury wydawania WZ, wywołując niepokój wśród właścicieli działek, projektantów i deweloperów. Teraz, do połowy 2026 roku, gminy mogą kontynuować procesy inwestycyjne na dotychczasowych zasadach. Dodatkowo, samorządy mogą ubiegać się o refinansowanie kosztów dokumentów planistycznych z Krajowego Planu Odbudowy. Do dyspozycji pozostaje aż 870 mln złotych.
Reforma planowania przestrzennego: ambitne założenia, realne wyzwania
System planowania przestrzennego w Polsce od lat zmaga się z brakiem spójności. W wielu gminach jedynie niewielka część powierzchni jest objęta miejscowymi planami zagospodarowania. Z danych przekazanych przez Michała Jarosa, wiceministra Rozwoju i Technologii, wynika, że tylko 1992 z 2477 gmin rozpoczęło prace nad planami ogólnymi, mimo że obowiązek ten istnieje od 2023 roku.