Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że od przyszłego roku tempo wzrostu polskiej gospodarki będzie hamować: od 2019 r. ma spaść poniżej 3 proc., a w 2022 r. może uplasować się na poziomie 2,7 procent. Prognozy MFW nie pokrywają się z szacunkami Ministerstwa Finansów. Zgodnie z założeniami zawartymi w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa (WPFP) na lata 2017–2020 r., od 2020 r. w naszym kraju uda się osiągnąć wzrost gospodarczy sięgający 3,9 procent.
Zobacz też: Co zakłada Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2017-2020?
Gdyby PKB Polski faktycznie ustabilizowało się na poziomie 2,7 proc., a PKB Niemiec utrzymało się na poziomie 1,2 proc., dogonilibyśmy naszych zachodnich sąsiadów pod względem PKB per capita dopiero ok. 2100 roku. Gdybyśmy jednak zdołali utrzymać tempo rozwoju polskiej gospodarki na poziomie 3,9 proc., doścignęlibyśmy Niemcy o blisko 40 lat wcześniej – pisze rp.pl.
Przeczytaj również: Morawiecki w Londynie: do Polski może wrócić kilkaset tysięcy osób
Na wskaźnik PKB w Polsce może mieć wpływ wiele czynników. Cytowani przez rp.pl ekonomiści wskazują na wyhamowanie inwestycji, ale również przesunięcie w czasie realizacji dużych projektów inwestycyjnych, zmniejszenie się produktywności w Polsce, obniżenie wieku emerytalnego i system zachęt do dłuższej pracy, aktywizację osób biernych zawodowo, przepływ pracowników zatrudnionych w rolnictwie do innych sektorów gospodarki czy konieczność szybkiego wdrożenia Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Wszystkie wymienione wyżej elementy będą miały wpływ na tempo wzrostu gospodarczego w Polsce.
Oprac. na podst. rp.pl, superbiz.se.pl