Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych od grudnia przeprowadza ankietę wśród personelu medycznego dotyczącą agresji ze strony pacjentów i ich bliskich. Pielęgniarki i położne przyznają, że ta przybiera najróżniejsze formy, ale najczęściej to przemoc fizyczna - groźby, szturchania, popychania.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Za 500 plus są oblewani kwasem i atakowani siekierami. Karygodne warunki pracy w MOPS
Z agresją pielęgniarki i położne spotykały się w 21 rodzajach placówek, nie tylko medycznych. Były to też domy pomocy społecznej i żłobki. Najczęściej jednak przemocy doświadczają pracownicy medyczni oddziałów szpitalnych, SOR i Izb Przyjęć. Najczęściej atakują sami pacjenci (691 zgłoszeń), ale też ich bliscy czy nawet inni pracownicy medyczni.
ZOBACZ TAKŻE: Tak nas OSZUKUJĄ! Lepiej tego nie jedz
Z badania przeprowadzonego przez Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych wynika, że w Polsce brak jest rejestrów monitorujących zachowania agresywne oraz procedur regulujących postępowanie w sytuacji agresywnego zachowania pacjenta lub jego osób bliskich. Brak jest również osób przeszkolonych, które mogłyby zareagować w sytuacji agresywnych zachowań. Mimo, że od 2012 roku pracownicy medyczni podczas wykonywania obowiązków służbowych korzystają z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego, przepis zdaje się być martwy.