Prognoza dotycząca przyszłych emerytur
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedstawił prognozę dotyczącą przyszłych emerytur, opartą na danych resortu finansów na temat demografii. Przedstawia ona wpływ koniunktury na kondycję systemu ubezpieczeń społecznych a także skalę przyszłych potrzeb finansowania deficytu funduszy ze źródeł pozaskładkowych.
W prognozie podano, że liczba osób w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) maleje do 2042 r. W 2080 r. osiągnie poziom o 2,7 mln mniejszy niż w 2022 r. Na 1000 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadać w 2023 r. ok. 390 osób w wieku poprodukcyjnym, w 2061 r. – 806 osób a w 2080 r. – 839 osób.
Szefowa ZUS o emerytalnych prognozach
"W wariancie podstawowym deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB rośnie z poziomu 2,2 proc. w 2023 roku do 2,9 proc. w latach 2025–2030, po czym maleje do poziomu 0,7 proc. w 2080 roku. Również wydolność funduszu, czyli stopień pokrycia wydatków ze składek, spadnie z 71 proc. w 2023 r. do 65 proc. w latach 2026–2029, a następnie wzrośnie do 88 proc. w 2080 r. Pogłębianie się deficytu w pierwszych latach prognozy wynika z pobierania emerytur przez osoby z wyżu demograficznego lat powojennych" - poinformowała prof. Gertruda Uścińska, szefowa ZUS cytowana przez portal money.pl.
Przyszłe emerytury Polaków. Ile będą wynosiły?
W 2060 r. emerytury Polaków będą stanowić zaledwie 25 proc. ostatniej pensji. Obecnie ten wskaźnik wynosi ok. 54 proc. Także najnowszy raport OECD na ten temat jest alarmujący. Stopa zastąpienia w Polsce będzie jedną z najniższych w krajach rozwiniętych - informował w czerwcu 2022 roku portal money.pl opierając się na danych z raportu Komisji Europejskiej.
Jak informuje money.pl niepokojące są również prognozy ws. emerytur dzisiejszych 30-latków. Przy niezmienionym wieku emerytalnym stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, może wynieść w 2060 r. nie ok. 25 proc., jak do tej pory się wydawało, a jedynie 18,7 proc.