Inflacja w Turcji znów zbliża się do najwyższego poziomu od 25 lat
W drugiej połowie roku kontynuacja przyspieszenia presji cenowej wydaje się niemal nieunikniona. Czerwiec był ostatnim miesiącem, w którym odnotowano spadek inflacji w ujęciu rok do roku. Nawet wtedy ceny konsumpcyjne wzrosły o 3,9% miesiąc do miesiąca. Spadek wartości liry zbiera swoje żniwo, zwiększając presję kosztową. Główna przyczyna tego zjawiska to popytowy charakter tureckiej gospodarki, która jest uzależniona od importu surowców. Z miesiąca na miesiąc stają się one coraz droższe dla tureckich firm.
Interwencje Banku Centralnego Republiki Turcji w połączeniu z licznymi ograniczeniami walutowymi zostały wykorzystane do sztucznego ustabilizowania liry przed majowymi wyborami. Takie wysiłki zawsze wiążą się z kosztami: rezerwy walutowe banku centralnego zostały poważnie uszczuplone. Nie pomagają do tego kurczące się rezerwy złota, które zazwyczaj mają tendencję do zwiększania zaufania względem danej waluty.
Mimo powołania nowego prezesa Banku Centralnego Republiki Turcji, Hafize Erkan, która rozpoczęła cykl zacieśniania polityki pieniężnej i zaskoczyła obserwatorów na ostatnim posiedzeniu, podnosząc stopy procentowe wyżej niż zakładał konsensus (z poziomu 17,5 proc. do 25 proc.), realne stopy procentowe pozostają znacząco ujemne. Wydaje się, że wyższa niż oczekiwano podwyżka nie odwróciła tempa osłabiania się liry, która od początku roku straciła ponad 40 proc. względem dolara. Bardziej restrykcyjna polityka wymaga jednak czasu, by wywrzeć wpływ na gospodarkę i ceny. Nasze prognozy walutowe wskazują, że turecka waluta nadal będzie pod presją, a kurs USD/TRY pozostanie powyżej poziomu 27 w przyszłym roku.
Polecany artykuł: