Szybki wzrost cen od dawna jest powodem narzekań naszych rodaków. W ostatnim czasie to zjawisko dotyczyło również kosztów mieszkaniowych (m.in. ze względu na podwyżki cen prądu i opłat za wywóz odpadów). Niestety można spodziewać się, że to nie koniec podwyżek. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, o ile według oficjalnych danych utrzymanie mieszkania lub domu podrożało w minionym roku.
Główny Urząd Statystyczny niedawno potwierdził, że ubiegłoroczny wzrost cen w całej gospodarce wyniósł 3,4%. Na tym tle negatywnie wyróżniają się nośniki energii stanowiące ważny koszt utrzymania mieszkań. W przypadku wspomnianych nośników (gaz, prąd, opał, ciepło sieciowe), odnotowano bowiem wzrost cen wynoszący aż 4,9% (dane za okres I - XII 2020 r. względem I - XII 2019 r.).
ZOBACZ: Kryzys w Polsce. Lockdown to ponad miliard zł strat dziennie! Dramatyczne dane
Warto dodać, że w minionym roku mocno podrożała też żywność (o 4,7%), a ogólny poziom inflacji obniżył spadek cen paliw do prywatnych środków transportu (-10,4%). Od pewnego czasu dysponujemy już dokładniejszymi danymi na temat inflacji. Wskazują one, że w 2020 r. zmiany kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania były następujące: