Kierowcy w Polsce coraz częściej łapią się za głowy gdy widzą, ile kosztuje ich „luksus” posiadania samochodu. Prezydent najpierw podpisał ustawę wprowadzającą opłatę emisyjną, następnie dał zgodę na wprowadzanie stref czystego transportu („tradycyjne” pojazdy muszą płacić za przebywanie w nich), a teraz, przy pomocy swojego podpisu, pozwolił samorządom na znaczące zwiększenie opłat.
Dzięki znowelizowanej ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym, władze miast mających powyżej 100 tys. mieszkańców, będą mogły wprowadzić tzw. śródmiejskie strefy parkowania. Za postój w takim miejscu opłata może wynieść 0,45 proc. płacy minimalnej za pierwszą godzinę przez 7 dni w tygodniu. W 2019 roku będzie to niemal 10 złotych.
Obecnie za pierwszą godzinę parkowania opłata nie może być wyższa niż 3,15 złotego (0,15 proc. płacy minimalnej). Taka opłata też pozostanie w pozostałych strefach parkowania.
Podwyżce mogą też ulec kary za brak ważnego biletu z parkometru. Tu samorządy dostały „zielone światło” na wprowadzenie mandatów do 10 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 210 złotych zamiast aktualnych 50 złotych.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.