Z powodu obawy przed zarażeniem, a także zaleceń Ministerstwa Zdrowia, by pozostać w domu, Polacy zaczęli robić zakupy przez internet. Zarówno dla handlowców, jak i klientów bezpieczniej jest, jeśli sklepy odwiedza jak najmniej kupujących. Jednak markety, które oferują sprzedaż produktów online, zaczęły wprowadzać limity. Zmiany te wprowadzono w celu uniknięcia robienia hurtowych zakupów, przede wszystkim tych najtańszych. Taką decyzję podjęło m.in. Tesco, które od 30 marca pozwoli na kupno towarów o wadze nieprzekraczającej 80 kg. Niestety, mimo że od 2 tygodni ceny towarów już nie rosną, to tych tańszych brakuje, a w popularnych marketach jest coraz drożej.
ZOBACZ TEŻ: Nowe obostrzenia. Dodatkowe zabezpieczenia dla pracowników w miejscu pracy
Spożywcze zakupy online można zrobić praktycznie w każdej dużej sieci handlowej. W swojej ofercie mają je między innymi: Carrefour, Leclerc, Tesco, czy Auchan. Mimo że zarówno sieci handlowe, jak i rząd zastrzegali, że nie ma powodów do paniki i robienia gigantycznych zapasów, ludzie wykupują masowo najtańsze towary. Wynikiem tego są nie tylko wyższe ceny, ale również problem z terminem dostawy.
Portal dlahandlu.pl poddał analizie najpopularniejsze markety z możliwością zakupów online i pokazał, jak się zmieniły ceny 50 podstawowych produktów na przestrzeni 3 miesięcy. Cenowym liderem jest frisco.pl, gdzie zakupy w ciągu 2 tygodni podrożały o jedyne 2 zł, a od stycznia o złotych 12. 50 produktów za 279,76 zł dowiozą nam za darmo. Sklep na czas pandemii wprowadził dostawy bezkontaktowe. Kierowcy, którzy dostarczają zamówienia nie wchodzą do mieszkań, zostawiają zakupy pod drzwiami i zachowują bezpieczną odległość.
Od stycznia ceny w popularnych dyskontach wzrosły o kilkanaście zł - w Netto i Biedronce - o 11 zł, Lidlu - o 2 zł i sieci Aldi o 6 zł. Co ciekawe, za te same zakupy rok emu zapłacilibyśmy o 15 zł mniej w Lidlu i Aldim, 20 zł mniej w sklepie Netto i 25 zł mniej w sieci sklepów Biedronka.
Tyle samo, co dwa tygodnie temu za 50 produktów zapłacimy w sklepie internetowym Auchan, niestety kwota ta jest wyższa niż w styczniu, aż o 24 zł. Biorąc pod uwagę zakupy online w tym sklepie, pamiętać należy o koszcie dostawy, który wynosi 20 zł. Podobnie zapłacimy zamawiając towary w sklepie internetowym Tesco (dostawa od 12 zł) , tam też ceny od stycznia wzrosły o 8 zł.
Z analizy portalu wynika, że e-sklep Carrefour sprzedaje 50 produktów z Koszyka w cenie 286,18 zł względem 308,86 zł dwa tygodnie temu. Z czego wynika tak duży spadek cen? Okazuje się, że na półkach brakuje popularnych produktów spożywczych tj. jajek, pomidorów, bananów, pomarańczy, schabu, wędlin, goudy. W styczniu za te same produkty zapłacilibyśmy w tym sklepie 10 zł mniej. Pamiętajmy, że przy zakupach powyżej 180 zł dostawa w e-sklepie Carrefour jest darmowa.
Dużą różnice w cenie, w porównaniu do stycznia, można zauważyć robiąc zakupy online w Hipernet24.pl (E.Leclerc). Towary tam są dosyć drogie w porównaniu do innych marketów (50 produktów - 319 zł z dostawą), a w styczniu zapłacilibyśmy za nie aż 33 zł mniej. Dostawa produktów wynosi około 15 zł.
Według analizy portalu najdroższe klepy internetowe to Intermarche (odbiór ze sklepu, brak opcji dowozu) oraz Piotr i Paweł. Jak podano, pierwszy z wymienionych proponuje zakupy w cenie 331,50 zł, czyli o 11 zł drożej niż dwa tygodnie temu i o 36 zł drożej niż w styczniu. Z kolei za 50 produktów w e-piotripawel.pl zapłacimy obecnie 343,01 zł, czyli podobnie jak dwa tygodnie temu, ale o 25 zł drożej niż w styczniu.
SPRAWDŹ TAKŻE: Domy Pomocy Społecznej pod nadzorem rządu. Decyzja resortu w sprawie DPS
Źródło: dlahandlu.pl