Ekonomiści oczekiwali przyśpieszenia wzrostu cen. Od miesięcy ostrzegali przed drożyzną - ich średnie prognozy zakładały, że inflacja w sierpniu będzie nieco niższa i wyniesie 5,1 proc. Według wstępnych danych GUS o szybkim wzroście wskaźnika zdecydowały przede wszystkim paliwa, które podrożały o 28 proc. rdr i o 1,8 proc. w skali miesiąca. W górę poszły też ceny nośników energii - o 6,1 proc. rdr, a żywność drożała w sierpniu średnio o 3,9 proc. w skali roku.
"Kolejne inflacyjne Bum!!" - napisali ekonomiści Banku Pekao. Również podkreślili, że "inflacja CPI w sierpniu przyspieszyła do 5,4 proc. rdr (najwyżej od dwóch dekad)". "Powodem drożejąca żywność i energia (podwyżka cen gazu). Wzrosła także inflacja bazowa (wg szacunków do 3,9 proc. rdr z 3,7 proc.). Do końca roku widzimy inflację wyraźnie powyżej 5 proc. rdr" - stwierdzili.
- Podwyższona inflacja zawsze pojawia się tam, gdzie jest dość dynamiczny wzrost gospodarczy. A ponieważ mamy dynamiczny wzrost gospodarczy, to towarzyszy temu inflacja - powiedział w Polskim Radiu 24 wiceminister finansów Piotr Patkowski, jeszcze przed publikacją najnowszych danych o inflacji za sierpień. Patkowski przyznał jednak, że inflacja na pewno jest zjawiskiem jednoznacznie negatywnie odbieranym przez społeczeństwo i z tym odczuciem społecznym nie można polemizować ani dyskutować.
O wysokości waloryzacji świadczeń decydują dwa wskaźniki: inflacja w gospodarstwach emeryckich (czyli podwyżki cen towarów, które kupują emeryci) i nie mniej niż 20 proc. realnego wzrostu płac (czyli podwyżki, które dostają pracownicy) z poprzedniego roku. I właśnie według tego wzoru będzie obliczana waloryzacja w marcu 2022 r. Wraz ze wzrostem cen będziemy mieli zatem rekordową waloryzację. To oznacza, że rząd będzie musiał wygospodarować na podwyżki dla seniorów dodatkowe pieniądze.
Rewolucja w 500 plus. Zmiany w wypłatach świadczenia na dziecko