Co zadecyduje o spadku inflacji?
W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikuje szybki szacunek inflacji we wrześniu. Zdaniem ekonomisty PKO BP Kamila Pastora, we wrześniu inflacja wyraźnie spadła.
„Oczekujemy, że inflacja we wrześniu wyhamuje do 8,5 proc. z 10,1 proc. w sierpniu” – powiedział PAP ekonomista PKO BP. Jak wyjaśnił, przyczyn spadku inflacji było wiele.
„We wrześniu kontynuowany był dalszy spadek cen żywności, poza tym istotnie spadły ceny paliw. Duży wpływ na inflację we wrześniu miały zmiany regulacyjne, czyli wprowadzenie darmowych leków dla dzieci i seniorów oraz podwyższenie limitów, uprawniających do korzystania z zamrożonych cen energii elektrycznej” – stwierdził Kamil Pastor. Jednocześnie ocenił on, że GUS przy liczeniu inflacji nie wziął pod uwagę obniżki cen prądu o 12 proc. Według ekonomisty bowiem urząd potraktował to rozwiązanie jako transfer środków a nie obniżkę.
„Oczekujemy, że do końca roku inflacja będzie nadal spadać i na koniec 2023 r. będzie to ok. 7 proc.” – powiedział ekonomista PKO BP.
Podobnie uważa Adam Antoniak ekonomista banku ING BSK, który spodziewa się, że inflacja spadła do 8,3 proc. Jego zdaniem jedną z głównych przyczyn spadku inflacji jest wysoka baza statystyczna sprzed roku. Przypomniał, że wrześniu 2022 r. inflacja ceny wzrosły mdm o 1,6 proc.
„Do tego doszedł jeszcze spadek cen żywności przez czwarty miesiąc z rzędu, ceny paliw, które we wrześniu mocno spadają, podniesienie limitu zużycia energii elektrycznej w ciągu roku, poniżej którego to limitu cena energii jest zamrożona, darmowe leki dla dzieci. Łącznie więc we wrześniu czynników dezinflacyjnych było dużo” – ocenił ekonomista ING BSK.
Jego zdaniem w kolejnych miesiącach tempo spadku inflacji wyraźnie spowolni. „O tym, jaka będzie inflacja na koniec roku, zdecydują w dużej mierze ceny paliw. Spodziewamy się, że w ostatnim kwartale roku ceny paliw pójdą wyraźnie w górę, inflacja na koniec roku będzie więc wynosić ok. 7 proc.” – powiedział Adam Antoniak.